W moim przypadku większą zasługę dla znajomości japońskiego ma Sailor Moon, ponieważ DB oglądałam po francusku. Sailorki leciały co prawda z lektorem, ale dało się sporo usłyszeć oryginalnego języka. Pamiętam, że zainspirowana tym kupiłam sobie słowniczek polsko-japoński i poznawałam kolejne słówka.
DB w wersji oryginalnej obejrzałam dopiero znacznie później (chyba 2014), potem było jeszcze Super, ale wówczas moja znajomość języka była już zupełnie inna. Rzeczywiście fajnie jest słyszeć te wszystkie różnice w stylu wypowiedzi poszczególnych bohaterów, choć moją ulubioną sceną jest, kiedy Goku przypomina sobie, że powinien używać uprzejmego języka i każde zdanie stara się zakończyć -masu, -desu xD (nie pamiętam, w której to było serii)
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl