Nadejdzie taka chwila kiedy Stwórca stwierdzi, że już wystarczy tego dobrego
meredith napisał(a):
Nadejdzie taka chwila kiedy Stwórca stwierdzi, że już wystarczy tego dobrego
Mów za siebie. Mnie się na tym świecie nie podoba.
coraz większa rozwiązłość seksualna co niektórych,wyrażana niejednokrotnie w chamski sposób i ostentacyjnie.
Przez to w moim mniemaniu ludzie zdają się być coraz bardziej podobni do siebie i niewiele się od siebie różnić.
Al zanim do tego dojdzie miną setki lat.
Nieprawda. Porównaj średniowiecze, starożytność ze współczesnością.
koniec nastapi dosyc niebawem prorocy mowia o 2012 i to jest realne
Poza tym miałem bardziej na myśli współczesność. A ta niestety (z wyjątkami oczywiście),nie wygląda za ciekawie.
stane sie biblijnym Adamem (dobrze by było gdybi mi ewe dali xD)
Ludzie zamiast pomagać sobie to się niszczą na wzajem.
ludzie są naprawdę głupim gatunkiem.
Zgodziłam się z Cyceronem, bo to człowiek jest za to wszystko odpowiedzialny.
Dodajmy, że wszystkie źródła energii takie jak węgiel, ropa, gaz są źródłami nieodnawialnymi.
Ekologia zawsze mnie interesowała, dlatego też wybieram się na studia w kierunku ochrony środowiska i zaręczam, że jeśli zdobędę uprawnienia, to żadnemu przedsiębiorcy nie popuszczę, jeżeli nie będzie spełniał norm ekologicznych. Jest późno, ale miejmy nadzieję, że nie za późno na naprawianie błędów przeszłości.
Chyba sobie jaja robisz. W naturze nic nie ginie.
Widzę, że masz idealne zadatki intelektualne, życzę szerokiej drogi.
No i obejrzyj filmik, który zamieściłem.
Chyba nie bardzo.
Nie chciałbym urodzić się za czasów Mieszka I, dlatego współczesność w moim mniemaniu jest taka jak być powinna.
mi sie wydaje ze koniec nastapi dosyc niebawem prorocy mowia o 2012
Ekologia zawsze mnie interesowała, dlatego też wybieram się na studia w kierunku ochrony środowiska i zaręczam, że jeśli zdobędę uprawnienia, to żadnemu przedsiębiorcy nie popuszczę, jeżeli nie będzie spełniał norm ekologicznych.
http://www.eioba.pl/a89527/niewygodna_prawda_o_globalnym_ociepleniu
Laru-chan napisał(a):
Ekologia zawsze mnie interesowała, dlatego też wybieram się na studia w kierunku ochrony środowiska i zaręczam, że jeśli zdobędę uprawnienia, to żadnemu przedsiębiorcy nie popuszczę, jeżeli nie będzie spełniał norm ekologicznych.
To co Cię w końcu interesuje, ekologia czy sozologia? Nie żeby nauki te nie były ze sobą powiązane, ale nie są tożsame. "Normy ekologiczne" brzmią dla mnie dość kuriozalnie. Że nie wspomnę np. o popularnym ekologicznym papierze toaletowym, terminie tyleż uroczym co idiotycznym.
wszystkim zamieszkam w jakich gruzach i bede zył przez najblizsze 100 lat,stane sie biblijnym Adamem (dobrze by było gdybi mi ewe dali xD)
Dodajmy, że wszystkie źródła energii takie jak węgiel, ropa, gaz są źródłami nieodnawialnymi. Co to oznacza? No a to, że prędzej czy później się skończą.
Co wtedy? W środkowej Europie zabrakło gazu na kilka dni i co się działo? Zamykano szkoły, różne instytucje, itd. A co by było gdyby gaz zupełnie się skończył?
O ile w innych krajach jest lepiej, to w Polsce ze źródeł alternatywnych prawie się nie korzysta. Jakiś szczególnych badań się nie prowadzi. To może w przyszłości zaboleć.
Dodajmy ciągły wyścig zbrojeń, ambicje Rosji i Korei PN, ciągłe wahania na giełdach. Do tego ocieplenie klimatu i dziwaczne zjawiska takie jak tornado w Polsce, ciągłe fale tsunami. Ziemia zaczyna się dopominać o swoje.
Co jest ważniejsze? Zysk toksycznych firm czy przyszłość następnych pokoleń, które nie będą miały czym oddychać?
Chyba sobie jaja robisz. W naturze nic nie ginie.
Old Cyceron napisał(a):
Chyba sobie jaja robisz. W naturze nic nie ginie.
Wiesz jakich warunków potrzeba, żeby wytworzyć węgiel kamienny? Nie? Masz książkę do geografii?
cytat:
Widzę, że masz idealne zadatki intelektualne, życzę szerokiej drogi.
Nie mam nic wspólnego z tymi ludźmi, co wieszają się na drzewach i krzyczą "Zostawcie Rozpudę".
Mam nadzieje, że nie. W 2012 mam osiemnaste urodziny. Chce posmakować życia jako dorosły.
Al zanim do tego dojdzie miną setki lat.
To co Cię w końcu interesuje, ekologia czy sozologia? Nie żeby nauki te nie były ze sobą powiązane, ale nie są tożsame. "Normy ekologiczne" brzmią dla mnie dość kuriozalnie. Że nie wspomnę np. o popularnym ekologicznym papierze toaletowym, terminie tyleż uroczym co idiotycznym.
Janusz Korwin-Mikke też trąbił o tym w swoich felietonach – i to całkiem fachowo moim zdaniem.
Co do 2012 roku.... zdaje się, że koniec świata miał być w 2000 roku
Zettai napisał(a):
Mam nadzieje, że nie. W 2012 mam osiemnaste urodziny. Chce posmakować życia jako dorosły.
Czyżbyś się jednak obawiał,że doczekasz końca świata...? Dziwne...mnie napisałeś:
cytat:
Al zanim do tego dojdzie miną setki lat.
Hm...
A jeżeli obraz współczesnego świata i wizja jego przyszłości spełnia Twoje oczekiwania,to pozostaje mi pogratulować Ci optymizmu i pogody ducha.
ludzie są naprawdę głupim gatunkiem.
Zgodziłam się z tym, że człowiek to głupi gatunek.
Co ma jeno do drugiego?
Nie chcę, żeby świat skończył się w 2012r i w to nie wierzę
Myślę, że mogłoby być lepiej, ale nie bądźmy Tuskiem. Cuda się nie zdarzają.
To co jest mi wystarcza. Nie jestem pazerny
Old Cyceron napisał(a):
ludzie są naprawdę głupim gatunkiem.
Laru-chan napisał(a):
Zgodziłam się z tym, że człowiek to głupi gatunek.
Ja się nie zgodzę.
Wiesz jakich warunków potrzeba, żeby wytworzyć węgiel kamienny? Nie? Masz książkę do geografii?
Zgodziłam się z tym, że człowiek to głupi gatunek.
Spokojnie. Nikt Ci tego nie zarzuca. Cyc miał chyba raczej na myśli to,że Twój zapał jest wielki,ale skala problemu, z jaką przyszłoby Ci się zmierzyć jako ekoloszce,może Cię przerosnąć i po prostu ma bardziej sceptyczne podejście od Ciebie.
Jeżeli tak,to niech zajmie się ekologią.Tam jest dużo do zrobienia.A nie bawi się w politykę,z którą zdaje się sobie niezbyt radzić.Poza tym te jego wypowiedzi...Ja w każdym razie nie traktuję go zbyt poważnie...
Ja się nie zgodzę.