Wczoraj i dziś miałam okazję oglądać. Seria krótka i straszliwie chaotyczna. Bez ładu i składu. Głupawy humor, który czasem mnie ruszał. Słodziutka kreska, trochę za słodka. Zboczuchowaty pedo-główny bohater i kawaii anielica z maczugą. To ma sens
Największym minusem było dla mnie tempo dialogów. Nie nadążałam czytać napisów
Największy plus - opening. Fantastyczny
Właściwie to ciężko mi coś na ten temat napisać. Anime dla zabicia czasu w niezbyt ambitny sposób. Jak ktoś lubi głupawy humor i kiczowate lanie krwi, to polecam z czystym sumieniem ;p
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.