Nowy odcinek dość fajny. Mimo, że spokojny to wciągający. Sam początek, spadające liście w momencie gdy Shikamaru przekazuje wiadomość o śmierci Asumy, naprawdę klimatyczne. Ładnie przedstawione miejsce treningowe Choji'ego i reakcja dwójki partnerów z drużyny 10 na pojawienie się Shikamaru.
Jedyne co trochę razi, to kwestia poruszana już przez theEND, a mianowicie znowu mamy odcinek beznikotynowy. Przy śmierci Asumy myślałem, że to tylko takie jednorazowe pominięcie ale teraz jestem coraz bardziej zaniepokojony. Taki szkopuł jak papieros, a mimo to jest niezbędny. Triumf nad Hidanem zapowiada się bezwyrazowo ...
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor