Zryta nie jest, chyba, że nauczyciel jest taki. Geografia jest bardzo przyjemna, lecz nie zawsze potrafię z dużym zainteresowaniem wysłuchiwać monologów pani na temat uprawy sorga w Tanzanii. Choć generalnie zagadnienia ekonomiczno-społeczne są bardzo ciekawe. Wolę jednak to co się przecienemu zjadaczowi chleba kojarzy z tym przedmiotem, tj. mapy. Jeszcze przed pójściem do zerówki przeglądałem rozmaite atlasy i mapy. Z takim skutkiem, że już w pierwszej klasie potrafiłem naszkicować bez większych problemów polityczną mapę świata, znałem nawet większość stolic, a w Europie wszystkie. PO prostu to uwielbiałem i nadal uwielbiam, chciałem nawet robić coś w tym kierunku, ale pod koniec podstawówki mi się odechciało. ;p
P.S.
Goji, gdzie nie spojrzę to Twój podpis rozwala tabelę. Naciśnij enter pomiędzy [/img] i [img].
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD