nie zaznaczylem zadnej odpowiedzi, bo tak szczerze mowiac jak bym mial siebie oceniac to wszystko po trochu. Dla jednego jestem zlosliwy bo mam go dosc i caly czas mu przygryzam na drugiego jestem neutralny dopoki mi za skore nie zajdzie, a z trzecim sie spokojnie dogaduje do czasu w ktorym nie zacznie mnie przyzywac i takie rozne nie na zarty. Ogolnie jestem neutralny dobry, chcetnie kazdemy pomagam jezeli jest to mozliwe czasem na tym wychodze tak ze dla siebie nie mam czasu a pomagam innym, ale jak juz sie czegos podejme to to zrobie.
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer