Podoba mi się chyba nawet bardziej od oryginału! Chociaż mam wrażenie, że facet trochę nie wyrabia przy wyższych partiach, ale ma cudownie ciepłą barwę głosu.
Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie, triumfy dziwne, zadowalające raczej dumę niż namiętność, wzmagające tętno intelektualnej radości - radości znacznie intensywniejszej niż ta, jaką obdarzają czy mają możliwość obdarzyć zmysły.