Forum Dragon Ball Nao
» Szukaj » Znaleziono 14 wyników

Prestidigitator, czyli póki co świeże mięsko?

Prestidigitator

Odp.: 8
Wyś.: 4.193
Hako napisał(a):
Cze, co robish?
Lewituję, gdyż bujam w obłokach.
A Madame Monique przesyłam dyskretne całuski i Bóg zapłać.

Prestidigitator, czyli póki co świeże mięsko?

Prestidigitator

Odp.: 8
Wyś.: 4.193
Gust gustem,smak smakiem. Ważne aby po negatywnych nie paść na kolana czy leżeć na ziemi plackiem. Pomimo wszystko dziękuję za przywitanie.
Sos z czasem spróbuję sobie dorobić.

Prestidigitator, czyli póki co świeże mięsko?

Prestidigitator

Odp.: 8
Wyś.: 4.193
Czyli tutaj mogę...?
Ale na pewno...?
Intuicja mówi mi, że i ja zaprezentować się mam prawo.
Skorzystam chętnie próbując państwa nie zanudzić słodkim prykaniem. Konkrety:
Mam imię ładne, na wzór tego sławnego Włocha Buonarroti'ego. Różnimy się jedynie wiekiem: on z przełomu 15-16, ja 20-21 jak i Wy. Kontynuując wątek wieku, świeczek na torcie ostatnimi czasy widziałem tyle, że zanim je zdmuchnąłem- wosk spłynął na czekoladową powierzchnię. Ponad dwudziestolatek to już nie brzmi dumnie na takich forach choć za uogólnieniami nie przepadam.
Dorodna sylwetka, modny zarost i słoneczna opalenizna.
To niestety nie o mnie. Pewnie w tym momencie kobiety parskną i wyłączą monitory, choć mam nadzieję, że wabik jednak podziała i zaintryguje. Jeżeli nie poprzednią wizją macho, to przynajmniej wnikliwą głupotą, ważne aby się wyróżniać,prawda?
Kontynuując: figura przeciętna, oczy brązowe. Z plusów to ponoć zadbany, ale nie żaden metro-chłopaczek czy teletubies a raczej facet z chęcią na podwyższenie osobistych standardów savoir-vivre (liczą się chęci?). W młodszym wieku oglądałem DragonBall, nagle tchnęło mnie aby wpisać takie hasło w google, a pod obrazkami znalazłem adres tej nieziemskiej krainy i zdecydowałem się w(y)stąpić.
Z muzyki to obecnie słucham Boba Dylana: myślę, że część z Was zna. Oczywiście nie osobiście, a twórczość. Lepiej wychodzi mi rozmowa niż pisanie, więc i na tym ma osoba poprzestanie.
Reszta powinna wyjść w praniu.
Kłaniam się uprzejmie.

Wymarzony partner

Prestidigitator

Odp.: 30
Wyś.: 15.796
Nie chcę dokuczać FungaFuFu ale czy fajne ciało nie wpływa na wygląd? Myślę, że jest to integralny i bardzo ważny czynnik, którego wyrzec się nie da. Szczególnie, że ciało to zarówno głowa jak i tułów a więc określenie ""fajne ciało"", odnosi się do całości.
Sam liczę na zbyt wiele. Nieustannie szukam osoby perfekcyjnej zapominając o własnych wadach, niedoskonałościach, przywarach, skazach i tym podobnych znakach szczególnych.
Przede wszystkim dziewczyna musi być. . .
Ciężko to ująć jednym słowem. Przyjemna. O tak. Przyjemna, zarówno ze strony fizycznej, czyli nie obrzydzać mnie, jak i ze strony intelektualnej, abym nie miał ochoty nazywać samego siebie durniem, patrząc na wybraną przez siebie panią pustak.

Marzenie

Prestidigitator

Odp.: 67
Wyś.: 36.501
franqey napisał(a):
najgorsze jest to że twierdzi że z miłości.
To ciekawa sprawa, bo zgadza się ze słowami znanej wszystkim Nałkowskiej: Przecież miłość poznaje się po cierpieniu. Matka rodzi w bólu, z czasem dzieci przyzwyczajają się do niego i nasuwa się wniosek rodem z Mistrza i Małgorzaty: ten, który kocha powinien dzielić los tego, kogo kocha (chyba tak brzmiał, jeżeli mnie pamięć nie myli). Cierpmy więc cierpliwie.

Saiyanie pod rządami Vegeta Ou

Prestidigitator

Odp.: 11
Wyś.: 5.967
Nie chcę zgadywać, ale coś na wzór a'la Sparta. Selekcja osobników na silniejszych i słabszych, wypełnianie przydzielonego zadania (zdobicie planety, tam obrona ojczyzny) i całość zarządzana twardą ręką. Prawdopodobnie gdzieś pałęta się rada starszych, doradców, czy po prostu doświadczonych w bitwach choć ostateczne decyzje i tak podejmuje król. Tron dziedziczony, rzecz jasna.

Osoba pode mną...

Prestidigitator

Odp.: 2.614
Wyś.: 504.450
Dla życzliwych nigdy.
Osoba pode mną wie co to supozycja.

Nick powyższej osoby

Prestidigitator

Odp.: 881
Wyś.: 213.762
Z takim skokiem w akrobatyce?

Jaka u Was pogoda?

Prestidigitator

Odp.: 1.318
Wyś.: 405.846
Bardzo, bardzo mroźno. Piekielnie mroźno.

Wegeterianizm

Prestidigitator

Odp.: 25
Wyś.: 14.368
"no właśnie. Czy wegetarianie mogą jeść smalec"
Schematycznie:
Wegetarianie mogą jeść smalec.
Ale wegetarianie nie powinni jeść smalcu.
Empirycznie:
Bo mogę nadużywać alkoholu będąc katolikiem.
Pytanie brzmi czy powinienem tak robić?
Sama moralność wegetarianina pełni tu funkcję kompasu, ale na logikę nie powinni. Skoro ktoś odmawia dla przykładu jajka z własnych pobudek to dziwnym przypadkiem byłoby aby ze smakiem pałaszował kanapkę z tłuszczem z wieprza. Przecież zwierze to zwierze. Myślę, że nierozważny byłby podział pokroju: ""Kopytka i tłuszczyk nie liczymy, mięsko trzeba obskrobać na bok"". Nie chodzi tylko o zdrowie ale i etykę. Tak przynajmniej widzę sprawę, co niekoniecznie musi być obiektywne i zdaję sobie z tego sprawę.

Szafki w szkołach

Prestidigitator

Odp.: 31
Wyś.: 14.357
Kiedyś z nimi obcowałem. Co prawda liczba skradzionych czapek, szalików, zgubionych worków czy wkładek do butów (nie wnikajcie w szczegóły...) zmniejszyła się, ale jeżeli chodzi o książki to i tak mieliśmy z tym niezły znój. Bandziory odginały drzwiczki szafek o ponad 45 stopni i pieczołowicie zajmowali się znaleziskiem. Oczywiście warto byłoby sobie teraz ich wyobrazić jako głodnych i zbierających na chleb w akcie desperacji. Oczywiście.

Gry komputerowe - uczą czy ogłupiają nas?

Prestidigitator

Odp.: 22
Wyś.: 12.082
Nie lubię uogólniać ale gdybym miał w ankiecie zadane pytanie:
"Wyobraź sobie wielki stół na którym z jednej strony leży 10 obfitych książek reprezentujących różne epoki literackie a z drugiej 10 gier komputerowych począwszy od sportowych, skończywszy na FPS. Następnie wczuj się w postać rozwijającego się młodzieniaszka, którego światopogląd nie jest jeszcze ustabilizowany. Mam do wyboru: przerobić od deski do deski materiał książkowy, albo maniakalnie młócić. Co mnie bardziej rozwinie językowo i wzbogaci wiedzę, która ugruntuje światopogląd?"
Stawiam na książki: wielka wiedza, kawałek przyjemności.
Gry komputerowe: wielka przyjemność, tylko kawałek wiedzy.

Marzenie

Prestidigitator

Odp.: 67
Wyś.: 36.501
Wstawać rano i nie czuć presji otoczenia, żyć własnym rytmem, jak zdrowi emeryci, którzy mają za co żyć. Nie biegać, szarpać się czy zmuszać do czegokolwiek i kiedykolwiek. Ot i wielka mi sprawa.
Nie chcę rugać, ale kilka gier skojarzeniowych:
franqey napisał(a):
wrócić do macicy
"Matko!!! Dlaczego mi to zrobiłaś???"
Massey napisał(a):
za żone Barbare Jean Blank
Primo: to, że żona nie oznacza, że musi i chce dać (Oczywiście rękę do pocałowania). Secundo: na co Ci żona, która będzie Cię oszukiwać? Tertio: Dlaczego oszukiwać? Myślę, że z litości.

Jak przekonać do konta internetowego mamę?

Prestidigitator

Odp.: 7
Wyś.: 4.818
Mam wrażenie, że będzie to nie lada zadaniem ponieważ i mnie ciężko byłoby zwerbować do grupy sympatyków internetowych kont. Prawdopodobnie dla Twojej rodzicielki wszystkie transakcje niefizyczne są synonimem kłopotów, które należy omijać szerokim łukiem. W banku oficjalnie dostajesz specyficzne poświadczenie, dowód obcowania z materią nie bazując na impulsach. Temat ten może okazać się antypatyczny, szczególnie gdy matka próbuje olśnić syna czy córkę większym doświadczeniem i zawzięcie upiera się przy swoim stanowisku, bo za jej czasów dało obejść się bez tego. W czasach kamienia łupanego dało się obejść bez szczoteczki do zębów i kosmetyków: w rytmie powyższej inklinacji powinniśmy przywyknąć do swądu. Stopniowo staraj oswoić ją z zasadami funkcjonowania tego systemu a może kiedyś przestanie obrzękać na samą myśl internetowego konta i rozluźni się. Ale przede wszystkim nie ingeruj w daną sferę spontanicznie.
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook