No gdyby zwyciężył na Ziemi, to albo sam albo z Nappą, zależnie od przebiegu wydarzeń, zostałby nowym imperatorem. Ciekawiej byłoby, gdyby osiągnął to na Namek, już trochę przewartościowany. Przypuszczam, że tym etapie on już mścić się na Ziemianach nie miałby ochoty. Byłby kimś w rodzaju Frizera z Superki i może nawet już nie miałby kontaktu z Ziemianami, ciekawe jednak, co wtedy działoby się na Ziemi. Inna saga androidów itd.
Linie czasowe nie istnieją tutaj obiektywnie, tylko są tworzone przez konkretne podróże w czasie. Sam fakt, że Trunks pokonany przez Cella "chciał" się cofnąć do linii, którą my znamy jako nr 3, nie oznacza, że sam fakt, że Cell używa wehikułu tego nie zmienia. To Cell samą swoją podróżą w czasie odgałęzia linię 3 i tworzy znaną nam linię 1. Prawdopodobnie Trunks też odgałęziłby linię, gdyby miał też cofnąć się o jeden rok dalej, tyle że tajemnicą pozostaje, dlaczego Trunks z linii 2 też trafia do tej samej linii w następnym roku. W pewnym sensie jest to nielogiczna pętla. Trunks cofa się w czasie do czasów, w których Cell też był i tam się wzmacnia, to pozwala mu zabić Cella ze swoich czasów, ale jednocześnie zabijając go umożliwia istnienie linii, w której Cell nie podróżował w czasie, Trunks wyszedł z nich słabszy i dał się zabić przez Cella, co z kolei znów umożliwia istnienie linii z Cellem podróżnikiem.
Moim zdaniem nie sam fakt powrócenia do życia go powstrzymał, a emocjonalna scena i wyznanie przed śmiercią oraz ujrzenie Goku SSJ na własne oczy. Ujrzał legendę i tylko dla niej zapragnął żyć. W tym momencie zemsta na Ziemianach nie dałaby mu nic, bo Ziemia była dla niego jedynym punktem zaczepienia, by odnaleźć Goku.
Gdyby tak było, to dopiero byłoby nielogiczne, skoro nie istniałaby linia czasu, w której zrodziłaby się przyczyna zmian. Skutek nie może poprzedzać swojej przyczyny, dlatego alternatywne linie czasowe to jedyny logiczny model podróży w czasie.
Przecież Shounen ironizuje
Mam tę świadomość, natomiast ta teoria, może i sztuczna, poprawia spójność wewnątrz uniwersum. Po prostu nie ma powodów, by różnice miały być aż tak duże, i każda spójna teoria, która te różnica pomniejsza, jest bardzo miłe widziana.
Znaczy, najprawdopodobniej fakt, że Goku umarł pół roku przed planowanym atakiem cyborgów, jest tym, co spowodowało, że mają one łagodniejszą osobowość w zmienionej linii czasu. Sam fakt, że umarł ten, którego miały zabić, już wystarczy do ich szaleństwa, ale przypuszczam, że Żygago wiedział o śmierci Goku dzięki robotom szpiegującym i wprowadził w ostatnich miesiącach poprawki zmieniające ich cel na bardziej wrogi wobec wszystkich ludzi, no i tak samo jak w każdej linii, przeliczył się w sprawie kontroli nad nimi. Ponadto bardzo przekonuje mnie teoria, w której numery 19 i 20 istniały również w linii Trunksa, podobnie szybko pokonane przez Vegetę, a potem 17 i 18 wypuszczone dopiero przez 20-Żygago zrobiły masakrę na świecie, natomiast fakt istnienia numerów 19 i 20 zatarł się po prostu z powodu niedoboru świadków.
Ten piec to suma zła na świecie. Jeżeli odpowiadasz nienawiścią na nienawiść, to mnożysz zło, zamiast je redukować. To, co czyni człowieka nieczystym, pochodzi z serca. Jeżeli nie będziesz potrafił miłością zdruzgotać zła w sercach innych za cenę swojego życia, za cenę pójścia na krzyż, to przyczyniasz się do ich zła i je wzmacniasz.
Słusznie, ale zło dobrem zwyciężaj. Nienawidząc tę sytuację dokładasz tylko do pieca. Tym ludziom brakuje miłości. Tyle offtopu, też się cieszę, że w DB każdy jest doceniany.
No rozwaliłby go na miazgę, ale to nic by nie zmieniło w dalszym rozrachunku. Żadne dalsze wydarzenia nie zależały od niego ani nie miałby siły, by je zmienić.
Niech robią. Będzie zabawnie wyszukiwać różnice
To są ci od Light of Hope?
Poszukuję skanów wszystkich numerów czasopisma Kawaii, tj. tych, których nie można łatwo znaleźć na stronach typu docer czy chomikuj.
Przykładowo - 4/97.
W znalezionym przeze mnie 3/97 brakuje dwóch stron, więc inne źródło byłoby tu też przydatne.
Z góry dziękuję.
Gohan też miał przebłyski latania, jak był w wózku, choć to znów filler
Wierzę w to, że był w stanie
Wydaje mi się, że raz wydana decyzja jest permanentna do czasu odwołania, czyli druga śmierć automatycznie zachowuje ciało.
Już widziałem trailer, japońskie głosy i polskie napisy w nim, ale to nic pewnego dla samego filmu
Wakamoto jest po prostu złotem tej serii
Beerus nigdy nie stwierdził, że usunie Zamasu ze wszystkich linii czasowych na raz, a tylko z tych, z których sam pochodzi, więc Zamasu z linii "Trunksowych" się nie liczył.
Jeśli chodzi o to, jak Zamasu, który stał się Blackiem, spotkał Goku, to wiemy tylko, że musiało do tego dojść w innych, nie do końca sprecyzowanych okolicznościach.
I pojedyncze sceny kanoniczne zostały zepsute, odsyłam do wątku, w którym pisałem takie uwagi
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao