A tak prawdę mówiąc to jadłem kiedyś "Zupę z Bambusa" podobno przepis Japoński. Bardzo ostra, ale nawet mi smakowała


Aha,przypomniałem sobie,to były sajgonki,na pewno //ort ktoś z was to jadł...Naprawde bardzo dobre są.
a tam lubie japońską kuchnie, a szczególnie sajgonki






20 zł za zestaw, a najadłam się tak, że nic więcej nie mogłabym w siebie wcisnąć. To, które jadłam było takie sobie, bo trochę rozgotowali ryż. Był decydowanie za miękki i przypominał jakąś papkę
. Za to imbir mieli dobry, nie taki bardzo ostry...
. Jeżeli ktoś nie lubi ostrego smaku, to niech lepiej nie rusza dodatków, które podają do sushi. Są to imbir (je się na początku, na zaostrzenie smaku) i wasabi (kładzie się trochę na sushi. Tak w ogóle, to nie zapomnę sytuacji, kiedy moja koleżanka gapiła się wielkimi oczami na mnie jak jadłam samo wasabi. To jest po prostu bezcenne. A do smaku się przyzwyczaiłam i już mnie nie rusza.). Do sushi podawany jest sos sojowy, którym polewa się sushi.
Moje drugie spotkanie z Japońską kuchnia to wynalazki mojej siostry, strzeżcie się sushi domowej roboty! Szczególnie z Polskim chrzanem w zastępstwie wasabi





A ośmiornicy chętnie bym spróbowała.








Sake smakuje jak wódka?