

Jeśli idzie o mnie, to moją pierwszą trójkę ulubionych Resurrecion można by scharakteryzować tak: Cat, Bat i Roballo

O Resurrecion Grimmjowa pisałam już chyba w dwóch tematach, ale mogę powtórzyć i w trzecim — to moim zdaniem jedna z najbardziej malowniczych przemian w całej Espadzie. Wygląda fantastycznie, a w walce robi piorunujące wrażenie — Grimmjow samymi pazurami walczy z Ichigo uzbrojonym w miecz. Och. I jak on się rusza, bajka po prostu. Mmmmmmm…
Murcielago Ulquiorry pojawił się jak dotąd tylko w mandze, ale także zapada w pamięć. Szalenie mnie ciekawi, jak zostanie to Resurrecion przedstawione w anime (kolor! ruch!) i już się prawdę mówiąc doczekać nie mogę. Nie wspominając o tym, że smutny Netoperek-Gargulec jest na swój sposób bardzo uroczy.
I wreszcie Santa Teresa Nnoitry — tu muszę przyznać, że jak Nnoitry szczerze nie znoszę i uważam go za skończoną wesz, tak Resurrecion ma naprawdę imponujące. Świetnie to wygląda w walce i skuteczność też ma sporą; nic dziwnego że Kenpachiemu tak się podobało


To chyba tyle jak na razie; malowniczo przedstawia się także Resurrecion Starrka (Los Lobos), ale on jeszcze nie pokazał wszystkich możliwości, więc poczekajmy jeszcze trochę.