» Śmieszne postacie?

Każdy moj temat i post był wielkim ********* i głupiom awanturom i dlatego chce to zmienić i daje nowy temacik chyba dosyć Ciekawy !


Jaka postać w DBZ DB DBGT rozsmieszała was swoim charakterem poczuciem chumory itp.????

Goku już od początku serii DB mnie rozśmieszał i tak już pozostało do dziś. Według mnie on jest największym dowcipnisiem w całym DB.

mnie tam zawsze Vegeta bawil, swoja postawa, zachowaniem itd

---

END

chwilami Goku, chwilami master roshi, ale przewaznie smialem sie z goku-sana choc nie powiem zebym sie jeszcze z Kuririna nie smial

---

Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer

W ankiecie powinna być jeszcze jedna opcja, a mianowicie Żłówi pustelnik ( czy tam Kame sennin jak kto woli), on chyba był najbardziej zabawny.

Eee tam, Goku nie przebije. Chociaż muszę przyznać, że to również całkiem zabawna postać.

---

Miyamoto Hachimaro
obiit Anno Discordiae MMVII
Idus Ianuarias

Hic natus est
Q'ccaon'naeaeccer
Anno Discordiae MMVII
Ante Diem XIII Kalendas Martiae

Tak to prawda zychu ten żłów mnie też bardzo rozsmieszał jak różne pornole oglądał SPOKO Z NIEGO KOLEŚ (znaczy śmieszny)

Ja mysle ze Chi Chi moznaby brac za smieszna postac. W tym jej chorobliwym pilnowaniu syna w nauce i faktem ze najsilniejszy facet w galaktyce sie jej boi moglam sie niezle ubawic. Zwlaszcza gdy Goku chodzil z nia na zakupy

Humor jest nieodłączną częścią dzieł Akiry Toriyamy. W pierwszej seri DB jest on ważną cześcią serialu, potem gdy akcja i wydarzenia nabierają powagi, gagi i inne zabawne sytuacje odchodzą na dalszy plan, a często po prostu [ ort! ] ich nie ma. Nie jestem w stanie wskazać najśmieszniejszej postaci bo wiele miało swoje "pięć minut". Co do ankiety to jest niepotrzebna i niekompletna. Jeśli miała by być to musiała by być rozległa.

---

"You can almost say music is beyond all race, color of skin and religion. There are so many problems in the world, but music is truly beyond... It is fantastic."
SUGIZO

Najbardziej .. jeżeli chodzi o DB rozśmieszał mnie sam Goku Kid i akcje z Bulmą W DBZ przedewszystkim Herkules Akcja na finale mistrzostw świata gdzie został na macie z Zamaskowanym wojownikiem i cyborgiem 18 mnie rozwaliła Herkules ROX ! jeżeli chodzi o DB GT to chyba znów mały Goku

Goku był najlepszy w Db jak sprawdzał co mają dziewczynkiI............
On swoią głupotą potrafił niejednego rozsmieszyć

W anime DB była dobra scenka jak Goku leciał z Kuririnem na Kinto, by znaleźć dziewczynę, a tu jakiś stary farmer, a Goku : może tą damy Kame Senninowi ? Padłem wtedy

Fajna też była taka jedna sytuacja na którymś tam turnieju. Poprosili sendziego głównego o przemuwienie a skoro on był psem wydusił z siebie tylko "hau".

mnie zawsze bedzie bawić Vegeta, ta dosc kozacka postać, książe nie wyglada za bardoz na "dowcipnego" ale swoim zachowaniem, IRONią ;D i usposobieniem , kłutniami z Goku i w ogóle [ ort! ] wyciska mi czasem łzy ze smiechu

---

END

Albo nieźle się uśmiałem, co Goku po raz pierwszy ogon ucieli, tam w zamku Pilafa. I Goku próbował iść i takie gleby co chwilkę, tak się śmiałem

Najśmieszniejszą postacią według mnie był Mr.Satan.Jego głupota tak mnie dobijała że byłą silniejsza od Genki Damy.Poźniej jest genialny żółw czyli wcalenie zgrzybiały starzec bo bardzo silny jak na swój wiek który bezprzerwy ogląda nieprzyzwoite pisma.Każdy w Dragon ballu był na swój sposób śmieszny.

Tu się zgadzam Herkules głupotą (i tym samym śmiesznością) bije wszystkich na łep na szyję. Końcem Buu sagi miałam go już wręcz dosyć przez to.
Poza tym to zawsze rozśmieszał mnie Gokuś tym swoim rozwalaniem stolików (ciekawe ile ChiChi wydawałą na meble...? ) i swoją naiwnością

Mr. Satan za głupotę i Genialny Żółw za te piękne czasopisma.
Łasiczka - pomiętam jak Goku szklanki Chi-Chi rozwalał. W domu to trzeba było być bardzo delikatnym.

Dla mnie zawsze śmieszny był Genialny Żółw.Zawsze miał szczęście np.po pierwszym turnieju Songo zjadł skromną kolację.

PS: Śmieszne było jak Piccolo musiał rozśmieszyc Kaito

Dla mnie najśmieszniejszy był z początku Genialny Żółw. Po prostu porażający. Goku jak coś walnął to tez się polewałam no a Herkules to już szkoda gadać. Te zawsze jeo przerażenie i te wszystki reklamy na turniejach. Ale lałam się też ze śmiechu z tekstów Vegety. Piccolo też czasem był śmieszny. Ale dla mnie Genialny Żółw ich przebija

---

Tak naprawdę do szczęścia niewiele nam trzeba. Jednak nie wszyscy to wiedzą.