
Jestem fanem DB (podobnie jak Wy) od maleńkości, jednym z moich marzeń jest, aby jakiś dystrybutor w końcu wydał Dragon Balla (którąkolwiek serię - mamy taką posuchę, że i rak ryba


Przechodząc jednak do głównego wątku, zanim się rozgadam. Jako, że na naszych dystrybutorów nie można liczyć, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Od lat siedzę w encodingu, DVD, napisach (robiłem onegdaj fansuby), a ostatnio "wyciekło" Original Broadcast Audio (po wielu dramach - polecam poczytanie z popcornem... pieprzone gimnazjum), postanowiłem, że wezmę się w karby i sam zrobię sobie w miarę "ostateczne" wydanie Dragon Ball Z na DVD.
Z czego ma się składać wydanie DVD?
- video z Dragon Boxa bez reencodingu (po prostu "vanilla" DVD9),
- audio - podmienione na Original Broadcast Audio + opening i ending to TV Size z albumu BGM Collection (ten z bodajże 5-ioma płytami) no i eyecatch również z CD, gdyż podmiana takowego to sekunda,
- napisy po angielsku,
- menu z jak najmniejszą ingerencją.
Jako, że miałem akurat wolny weekend, wziąłem się do pracy. Do tej pory authoringowałem płyty DVD niejako od podstaw, a tutaj szykowała się poważna ingerencja. Myślę, że większość z Was wie, że po Nyaa krąży zestaw patchów z napisami angielskimi do Dragon Boxa - każda płytka to ok. 50megowy patch. Ale to są napisy - a ja tutaj zamieniam audio więc jest to już dosyć ostra edycja.
Mógłbym tu jednak godzinami pisać o moich przebojach z tą edycją, jednakże koniec końców... udało mi się! Co prawda przeciągnęło się to do dzisiaj, ale właśnie jestem w posiadaniu wypalonego DVD9 z pierwszą płytką Dragon Boxa Z - jest Original Broadcast Audio, wszystko ładnie działa. Jedyne co się nie udało zrobić to idealnie odbudować chapterów odcinka numer 6 (ostatni chapter, który powinien być preview odcinka 7 zaczyna się gdzieś w końcówce ZENKAI POWER ale to dosłownie pierdoła). Jako, że seria ma 291 odcinków, jest to (piszę z pamięci) 50+ dysków, stwierdziłem, że jest good enough, bo zachowały się wszystkie menusy. Musiałem tylko zmienić layer breaka i jest teraz w jakimś totalnie porąbanym miejscu (kawałek previewa do jednego z odcinków

Zastanawiam się tylko - po pierwsze - czy ciągnięcie takiego projektu ma sens i w jaki sposób mam się z Wami tym podzielić (xD) na pewno w planach mam umieszczenie tu na forum szczegółowego (w miarę) poradnika w jaki sposób samemu sklecić sobie takie wydanie (może ktoś chce sobie pierdzielnąć np. polskiego lektora xD osobiście nie polecam ale gusta i guściki)


Co sądzicie o tym projekcie?

Na koniec disklajmer i wyjaśnienie pojęć:
Original Broadcast Audio - wiecie czemu Dragon Boxy (i inne wydania również) mają tak kiepskie japońskie audio? Każdy do niedawna myślał, że "pewnie tak kiedyś nagrywali" i machał na to ręką. A guzik! Okazało się, że w czasach produkcji DB/DBZ do stacji telewizyjnych było rozsyłane anime na kliszy-duplikacie z osobnym audio w wersji na magnetofon szpulowy. O ile kopie kliszy pozostały, tak osobne audio pozostało jedynie w formie niskiej jakości obrazu optycznego (nie wiem jak to wyjaśnić... po prostu audio jest jakby "nadrukowane" w formie obrazku waveforma obok klatek obrazu), a taśmy na szpulaka zostały "w pizdu" wyrzucone (rynek anime na nośnikach wtedy raczkował więc stwierdzono, że nie będą one potrzebne). Dlatego pierwsze emisje DB/Z w telewizji miały audio wspaniałej wręcz jakości - nie było to stereo, lecz bardzo czyste mono. Jak brzmiały prawdziwe transmisje, możecie zobaczyć pobierając tzw. drama audio odcinków DBZ 229 / 237 - audio jest czyściutkie i wysokiej jakości. Jeden z członków forum Kanzenshuu - kei17 (bodajże japończyk) odnalazł ludzi, którzy posiadają całe DB/DBZ nagrane na Betamaxach, tudzież innych nośnikach z tych pierwszych emisji. Nośniki te zostały przez keia zdigitalizowane, lecz nie udostępnił ich publice. Zamiast tego przekazał je do Funimation (dystrybutora DB na rynek amerykański i latynoamerykański - zresztą na pewno to wiecie) do Chrisa Sabata (bodajże wokal Vegety w dubbingu USA), celem możliwego umieszczenia japońskiego audio lepszej jakości na jakimś kolejmy oficjalnym wydaniu DVD (jeżeli takie byłoby w FUNI robione a znając ich cudowną zdolność do nieskończonego cudownego mnożenia wydań i pozostawiania sobie w każdym marginesu do wypełnienia - pewnie nie jedno jeszcze ujrzymy), być może przy pomocy jakiegoś inżyniera dźwięku. Oczywiście sprawę olano ciepłym moczem, Sabat pewnie sobie teraz fapie przed TV do tych audio i zajumał dla siebie. Po jakimś czasie okazało się, że nie tylko kei17 ma dostęp do takiego audio, lecz również gościu o ksywie Engimo (prawdopodobnie to on ma kanał na YouTube Toonami CNX na którym wrzuca głodne fragmenty klipów z OBA i komentarzami w stylu "żryjcie, plebsie") i paru innych, którzy między sobą sprzedawali te audio za grube dolce. Generalnie sprawa mocno śmierdzi gimnazjalną dramą (zainteresowanych odsyłam do komentarzy pod torrentem na Nyaa, dobry ubaw). W końcu jednak ktoś podzielił się z fanami całym audio z DBZ. Sam kei17 się najwyraźniej na wszystkich obraził i poszedł w pizdu, a wszelkie prośby o podzielenie się audio ignoruje.
DBGT to całkiem osobna bajka - pomijając samą jakość serii (moim zdaniem aż nazbyt dziś jest obrzucana błotem - idealna to ona nie była, ale bez przesady) - DBGT było archiwizowane na cyfrowym nośniku D2 (najbliżej temu formatowi do miniDV jeżeli miałbym Wam to zobrazować). I tu audio zachowało się idealne - odcinki 1-4 mono, 5-64 stereo - od czasu do czasu fruwa to na Nyaa, raz sobie pobrałem dla testu odcinek 64 i tu jakość konkret, tylko akurat tutaj Toei dało ciała i przy DBGT Dragon Box też użyło tego samego audio co przy Z, a więc z kliszy, bo takie mieli "na stanie" i dali firmie zajmującej się remasteringiem tj. Pony Canyon. Filmy to zaś osobny temat, tam audio się zachowało, bo akurat filmy w Japonii zostały oficjalnie wydane - na VHS i LaserDiscach. Nie wiem, czy też nie na VCD. Zagmatwana ta historia, lecz jednocześnie i ciekawa

TLDR: OBA dostępne na torrentach bije na głowę audio z Dragon Boxów jednakże nie jest to szczyt techniki (słychać lekko artefakty z odszumiania) ale jest to prawdopodobnie najlepsze audio, które kiedykolwiek dostaniemy (minus oczywiście 229/237, które jest ... przepiękne



PS. Jestem świadomy, że Blu-raye z edycji LEVEL mają rozdzielczość 1080p itd. itp., ale... no niestety, były za kosztowne w produkcji i FUNIMATION poszło po pieniądze do portfela, czyt. walnęło po prostu obcięte mastery z Orange Setów w 1080p. Te są jednak mniej fajne, niż Dragon Box, który nomen omen jest jednak według mnie do tej pory najbardziej kompletnym wydaniem.
PS2.
Żeby nie być gołosłownym * zaloguj się, aby zobaczyć link * tu wrzucam audio w AC3 z całej pierwszej płyty (6 odcinków DBZ pod rząd) - OBA + op i ed, eyecatch z CD
