Zapewne wielu z Was zna serię filmów "Koszmar z ulicy wiązów". Zaistniał tam motyw wchodzenia w sny. A by było gdyby móc wchodzić w koszmary i usuwać ich przyczyny? A jeśli znajdzie się ktoś taki, kto wnika w sny, zabija śpiącego tak, że umiera on... także na jawie?
"Akumu Tantei" to jeden z lepszych japońskich filmów jakie oglądałam. Trzyma w napięciu i wprowadza dość mroczą atmosferę i potrafi nieźle poleżeć na psychice.
Kyoichi Kagenuma (grany przez Ryuhei Matsudę) miał ciężkie dzieciństwo. Nie wiedzieć czemu, jego matka przeraźliwie się go bała. Niekochany wyrósł na można powiedzieć emosia, który pragnie śmierci i wiele razy próbuje popełnić samobójstwo. Ma też on niezwykły dar. Może wchodzić z cudze koszmary. Tam szuka ich przyczyny i stara się jej pozbyć.
W mieście dochodzi do dziwnych samobójstw, w którymi związany jest tajemniczy "0" (grany przez samego reżysera - Shinyę Tsukamoto). Policja usiłuje rozwiązać tę tajemniczą zagadkę. Detektyw Keiko Mishima (grana przez piosenkarkę hitomi) oraz jej partner detektyw Wayamiya (Masanobu Ando) postanawiają poprosić Detektywa Koszmarów o pomoc.
Więcej nic nie napiszę
Polecam z czystym sumieniem. Film ściągnięty tylko dla Matsudy, zagościł na stałe w mojej filmotece. Właśnie dorwałam drugą część, ale muszę przetłumaczyć napisy
Kilka fotek
Obsada:
Od lewej:
Shinya Tsukamoto (reżyser) - "0"
Ryuhei Matsuda - Kyoichi Kagenuma
hitomi - Keiko Mishima
Masanobu Ando - Wakamiya
Jeszcze raz polecam.
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.