Do kogo Vegeta to powiedział? Czyżby do nas? Przecież to chyba niemożliwe?
To jest tylko animacja tak, narysowane postacie, które nie istnieją i nie mają świadomości.
W tamtych czasach z tego co wiem nie istniała jeszcze sztuczna inteligencja, ale czy aby na pewno?
Czy możliwe jest, że postacie animowane mogły posiadać sztuczną świadomość?
To teraz zapierdzielaj do Japonii uczyć Japończyków fachu i nie odpisuj póki efekt nie będzie widoczny.
Aha zapomniałem dopisać, że nie jestem animatorem, taki mały szczególik.
No i z tego co wiem, to człowiek nie musi być fachowcem w jakiejś dziedzinie, aby móc ją komentować, krytykować itp.
Do Japonii się nie wybieram, zresztą ich nie trzeba niczego uczyć, bo oni dobrze wiedzą jak to się robi.
Problemem jest coraz większy wpływ maszyn na pracę i myślenie, że tak powinno być, że to normalne, że taka kolej rzeczy.
Ja rozumiem maszyny w budowlance, w fabrykach, na produkcji, ale nie w sztuce, a animacja to sztuka.
Cóż, wpływu na to nie mamy, pozostaje się cieszyć, że kiedyś to było…
Nie, trzeba po prostu rozwijać talent, umiejętności, a nie jęczeć że kiedyś to było.
Jak wszystko ma komputer robić a człowiek leżeć brzuchem do góry to wiadomo że nic z tego nie będzie.
Gdzie było powiedziane, że już nie nosił zbroi? W buu sądzę był bez niej, bo nie mógł założyć jej na turniej.
Czytaj ze zrozumieniem.
Vegeta normalnie się ubierał na codzień, i poza turniejem też nie nosił zbroi.
Nikt jednak nie powiedział, że nigdy już jej nie nosił, może czasami do treningu ją zakładał.
Słabo słabo, ale to wcale nie dziwi.
Może jakby nakręcili wreszcie jakąś poważną serię, to ludzie by się bardziej zainteresowali.
Dopóki będą się bawić Dragon Ballem to nic z tego nie będzie.
DBZ przyciągał ludzi powagą a nie pajacowaniem.
No zrobili, ciekawe ile syfu wpadło gościom na talerze w chwili gdy postanowili wzbić się w powietrze.
O ile rozumiem, że Goku byłby zdolny do takiego zachowania, to co do Vegety mam wątpliwości.
Oni nawet nigdy razem nie trenowali przez całą serię DBZ, a tutaj jak gdyby nigdy nic, i jeszcze ten kombinezon Vegety, autor chyba stwierdził, że Vegeta całe życie nosi ten kombinezon, on chyba zakończył oglądać DBZ na sadze Cella.
Ciekawe, że do ostatniego odcinka DBZ nigdy nie było mowy o tym, aby Vegeta z Goku wspólnie sobie trenowali.
Tutaj pierwszy odcinek i ni z dupy ni z pietruchy Vegeta leci sobie trenować z Goku.
No i ta cała sytuacja, że jest tam jakieś przyjęcie, oni jedzą, a nagle wstają od stołu i od razu trening, tuż nad głowami wszystkich osób.
Cyrk na kółkach.
Jak to dobrze, że Akira wymyślił dwie pierwsze serie w latach 80/90, gdyby dzisiaj były one tworzone, to nie miały by w sobie nic z tamtego okresu, od kreski zaczynając, na muzyce kończąc.
Nikt cię nie zmusza do mieszkania w tej "moralnej zgniliznie". Jedz sobie na wschod, jak Ci tu tak zle.
Oczywiście zero odniesienia do tematu tylko typowa gadka zlewająca.
Nie, nigdzie się nie wybieram, nie jestem tchórzem, który ucieka jak byle problem się pojawia, gdyby tak było to wogle tego tematu bym nie założył, pomyślałeś o tym choć przez chwilę?
Ja chcę w MOIM DOMU mieć dobrze i mieć porządek i go nie zostawię, to że Ty jak tchórz byś wszystko zostawił i spierdzielił to być może Twoja mentalność i Twój charakter ale na pewno nie mój.
Najprościej rzecz ujmując bezpłciowa. Równie dobrze pasowałaby do gry w tetrisa na smartfonie.
Ja nie wiem co się dzieje z tymi kompozytorami, stracili całkowicie zdolności twórcze czy co?
A może wyssani są z emocji?
Znów z Potarami kombinują i teraz to nie limit czasu rozdzielił Vegetto i teraz Shina a gazy Buu które ma w środku.
Nikt nic nie kombinuje, takie są fakty. Wewnątrz Buu Potary przestają działać i tyle. Nikt w zetce nie mówił o żadnym limicie czasu. Wszystko się zatem zgadza.