Mnie bardziej od tego, czym były te czerwone substancje zastanawia to, że mieszkańcy okolic rzekomo słyszeli uderzenie podobne do uderzenia meteorytu. Mówimy o Indiach, kraju gęsto zaludnionym i ciężko wierzyć w to, że nikt nie poszedł za głosem meteorytu żeby sprawdzić co się stało. Przez 15 lat nie znaleziono śladu uderzenia?
Może wybuchł jakiś zakład spożywczy i rozrzucił produkt po okolicy.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD