Ryoichi chciał być gwiazdą rocka. Trochę nie wyszło. Siedzi teraz w nudnym biurze, gdzie wszyscy się z niego natrząsają. W odruchu rozpaczy wywołanej beznadziejną samotnością kupuje sobie miniaturowego żółwia i nadaje mu imię Pikadon - co jest japońskim określeniem bomby atomowej. Nie spodziewa się, jak bardzo wybuchowe będą tego konsekwencje…Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???