Po bonusowym rozdziale Dragon Ball Minus, i późniejszego jego adaptacji w Dragon Ball Minus narosła opinia że Saiyanie zmiękli. Zaś to bezwzględna rasa wojowników pod usługami Frizera. Należy jednak zauważyć że społeczeństwo nie jest jednolite, nawet to Saiyańskie ma swoje warstwy społeczne. Oraz to że nie każdy jest ekhm kutwą.

Bardock miałby być tym wyjątkowym który przejmował by się swoim synem, i całą rasą. Ale wystarczy w DBZ spojrzeć na Raditza który pokładał w Vegete i Nappe takie zaufanie że myślał że ci przylecą na ziemię i go wskrzeszą. Nappa też myślał nad wskrzeszeniem Raditza, ba Nappa nawet był pewien że Vegeta mu pomoże gdy Goku zrobił z niego kalekę. Vegeta był w tamtym momencie sztandarowym przykładem swojej rasy który nie troszczył się o nikogo ze swoich ziomków i liczyła się dla niego bitwa, zniszczenie i zdobycie nieśmiertelności. Tak Nappa i Raditz byli złymi i zepsutymi ludźmi ale mieli jakieś pokłady lojalności i zaufania wobec siebie, czyli coś co wykazywał stary i nowy Bardock.

Na planecie Vegeta, matka Goku Gine pracowała w sklepie mięsnym, a jeden z Saiyan który poleciał z Paragusem na Vampe pracował przy statkach. Znaczna część Saiyan to wojownicy, ale problem jest taki że utrwalił się ich wizerunek ślepych i głupich barbarzyńców, ze specialu z Bardockiem gdy ci wyśmiali ojca Goku gdy ten ostrzegał przed imperatorem. Bardock był najbardziej ludzkim saiyanem z tamtejszej planety Vegeta, posiadał pokłady empatii, ale nadal był wojownikiem z szeregów Frizera, który podbijał inne planety. Tak samo resztą Saiyan, nadal byli wojownikami na usługach tyrana ale Dragon Ball Z nigdy nie brał pod uwagę to że społeczeństwo może mieć więcej niż jedną warstwę.

Nie Saiyanie nie zmiękli, po prostu zobaczyliśmy więcej z życia tej rasy. Wszystko co widzieliśmy w DBM było z perspektywy Bardocka, w DBS Broly widzieliśmy bezwzględość króla Vegety, i despotyzm Paragusa. W sadze Granoli widzieliśmy jak Saiyanin podobny do Nappy zabił z uśmiechem na ustach Cerealianina który zniszczył księżyc. Saiyanie też raczej się ze sobą normalnie ziomkowali bo gdyby było inaczej to Frizer nie musiał by nawet niszczyć Vegety bo by sami siebie wytłukli.

Zapraszam do dyskusji