ja z drugiej strony mysle ze nie poswiecil sie dla rodziny, ale dlatego postanowil popelnic samobojstwo ze nie mogl pokonac Buu. Jego to wkurzalo, jak by sie poddal to by ucierpiala jego duma, ale watpie czy myslal w czasie tej walki o poddaniu sie. Jedno jest pewne wolal zginac niz zostac pokonany...
PS: ten post byl odnosnie postu napisanego przez kogos kiedys
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer