» Sztuczni Ludzie (androidy, cyborgi)

Hm....
Widzę,że osób o zdaniu podobnym do mojego,jest nie wielu.
Moim ulubionym Androidem był #Super 17.
Wybrałem go,ponieważ był najsilniejszy z androidów.
Gdyby nie Goku,zawładnął by nad ziemią,a potem nad wszech światem.
Ogólnie miał fajny wygląd,etc,tzn.elegancko narysowany.
Lubię go także za techniki,jakieś lasery,prądy,itd....
Jego walka z Goku była,że tak powiem,bardzo pasjonująca

---

Mrok powoli zatacza krąg,naznacza nas przysięgom krwi,nie pozwole by ktoś na drodze stanął mi...... Nigdy....
W owocu tym zobaczyłem przyszłość swą,taką jak moje sny....
Tak doskonałą,kiedyś zobaczysz pokaże ci jak ten świat lśni.

Wróćmy może do poważniejszych rozmów.
Teoretycznie gdyby ktoś chciał w pełni zrozumieć o czym będę partolił, musiałby przeczytać kilkanaście poprzednich wypowiedzi. Chociaż dyskusja była żywa i godna uwagi nawet z perspektywy zwykłego wyjadacza chleba, nie omówionych zostało zbyt wiele kwestii.
Zarysujmy kontury. "Sztucznych ludzi" można podzielić na tych, którzy powstali na bazie żywego organizmu, oraz tych którzy byli czystymi maszynami. O ile poruszana była kwestia zabiegu Dr. Gero na #17 i #18 , która spowodowała m.in. to ,że ki danych osobników po "ulepszeniu" nie dało sie wyczuć, o tyle teraz zaczniemy od dupy strony.
Mówiliśmy o reaktorach działających na poziomie komórkowym ("nieskończona energia"). Jednakże nikt nie wspomniał o technologii starszej generacji. Dr. Gero, został przerobiony wzorem technologii #19. Sama #18 określa ten typ następująco:
<tom 30 str. 11>
#18: "Dlaczego w nowym modelu zastosowałeś STARY RODZAJ ENERGII? Czyżby modele z nieograniczoną energią były zbyt silne i zacząłeś tracić nad nimi kontrolę...?"
#19 i #20 to modele z ograniczoną mocą.
Problem polega tylko na tym, że same CYBORGI (mam na myśli #17 i #18 ) niezwykle różniły się od #20 (Gero) pod względem technologicznym. Gero po "Pimp my Body" miał moc ograniczoną, wbudowany wysysacz energii, a stan ten określę mianem "Starej energii". To nie to samo co Cyborgi z generatorami wytwarzającymi nieskończoną energię.
Konkluzja do której dążę:
Ki Gero pomimo starej budowy zmechanizowanego ciałka, także nie dało się wyczuć. Więc nie tylko Super generatory, działające na poziomie komórkowym (#17 i #18!) o których poprzednio rozmawialiśmy posiadały umiejętność tłumienia wydzielanej Ki. Żywa tkanka którą posiadał Gero (móżdżek pod pięknem beretem; po części żywa istota) była niewyczuwalna.
Wniosek: Stara technologia (czyli zarazem inny sprzęt, "stary rodzaj energii") także umożliwiał tłumienie energii. Bazował na innym systemie (Nie fuzja komórkowa jak u cyborgów wyższego rzędu!), nie posiadał tych samych generatorów, a samą właściwość zachował (inaczej powiem, on miał ją pierwszy, jako że stara technologia powstaje przed nowszą).
Więc nie ograniczajmy tematu wydzielania mocy do technologii reaktorów #17 i #18.

Innym ciekawym aspektem, który warto poruszyć jest wersja "sztucznych ludzi" od strony kuchni. Ktoś może zarzucić: "no tak, mózg jak mózg, może miał tam doczepienia, ale ja tam widzę u niego zwykłe oczy, a te też są tkanką żywą". Gdybyśmy przypatrzyli się bliżej szczątkom, które pozostają po solówce doktorka z #17, dokładnie widać szczątki tej części ciała. Strona 16 tom 30. Oko także zostało całkowicie zmodernizowane i przerobione. Szczególnie widać takowe ulepszenie z tylnej części organu.

Twory Dr. Gero przechowywane były w specjalnych, ponumerowanych "kabinach". Ciekawą zależnością pomiędzy stanem spoczynku produktu a przykładową kabiną jest to, że po odłączeniu jej przewodów, trzeba szybko ją otworzyć:
<tom 30 str. 20> <<Trunks zniszczył górną część laboratorium, #18 kładzie wyrwaną kabinę #16-stki wraz z zawartością na ziemi>>
#17: "Trzeba szybko otworzyć, wszystkie przewody przerwane"
Oczywiście #16 wychodzi na świat.
Teraz można tylko zastanawiać się co by się stało gdyby po oderwaniu od sieci, nie otworzyć takowej kabiny. Czyżby gdyby szybko jej nie otworzyć, robot nie mógłby się później przebudzić ? Czy po odczekaniu pewnego czasu uruchomienie androida byłoby totalnie niemożliwe ? Same "kable" musiały pełnić ważną rolę w kabinie. Może inicjowały w pewnym sensie uruchomienie.
Oczywiście to tylko gdybanie, na nic innego nas nie stać.
Danej sytuacji nie widzieliśmy i widzieć nie będziemy.
Zapraszam do gorącej polemiki.
Pozdrawiać.

---

"Mądrość sycylijska: Usta skrępowanego człowieka,
z włączonym żelazkiem na piersiach, zawsze powiedzą prawdę"
"Życie to chytra sztuka.
Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy"
"Każdy może obrazić boksera, ale nie każdy zdąży przeprosić"