Dla tych, którzy nie wiedzą o co w ogóle biega (pewnie niewielu tu takich trafia
, już wyjaśniam. Jest to po prostu muzyka rodem z kraju kwitnącej wiśni... Utwory są naturalnie na ogół śpiewane po japońsku, ale zdarzają się wyjątki.
J-music dzieli się na taką muze jak choćby J-pop czy J-rock, każdy znajdzie tam coś dla siebie. Ja stawiam zdecydowanie na J-rock, a nawet J-metal, choć nie gardzę spokojniejszymi balladami (specjalista w zmianie klimatu, mój ulubieniec, zaraz do niego przejdę
.
Najbardziej zdecydowanie lubię Gackta. Wokalista, który kiedyś występował w zespole Malice Mizer (oj, już dość dawno temu), obecnie jeden z najpopularniejszych japońskich wykonawców (całkiem nieźle znany także poza granicami swego kraju). Jeżeli jestem przy wokalist(k)ach to wspomnę jeszcze o Ayumi Hamasaki, ma świetny głos.
Z zespołów uwielbiam Malice Mizer, Duel Jewel, Dir en grey, L'Arc en Ciel (z Hyde w składzie
W sumie znalazłoby się jeszcze parę, ale wystarczy
Pozdrawiam




, L'Arku są świetni 

