» Survivory 2013 - komentarze

Niekoniecznie. W ostatniej rundzie głosuje się na ulubioną, a nie najmniej lubianą osobę, co może zmienić trochę bilans głosów. Zwłaszcza przy trzech kandydatkach.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

No zgadzam się po szybkim namyśle z Frankiem, ale z drugiej strony, w survivorze, jak sama nazwa wskazuje, chodzi o to żeby przetrwać.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Mart napisał(a):

A tam, i tak wiadomo, że z aktorek wygra Helena ;p

Zdecydowanie.Tylko czemu w trójce nie ma Angeliny

---

Bo nie każdemu się podobają kobiety przypominające dorodne karpie ;p

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Pedały, parówy i Grodzkie. Ładnej babki byście nie docenili choćby wam loda robiła. A laski to zazdrośnice.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Audrey wyglądała jak sarna, o!
Poza tym to survivor aktorek, a nie wybory miss gwiazd filmowych, a Audrey była wyjątkowo słaba w tym co robiła.

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Poza tym to survivor aktorek, a nie wybory miss gwiazd filmowych, a Audrey była wyjątkowo słaba w tym co robiła.

Gówno prawda, na pewno była lepszą aktorką niż jest Zeta-Jones.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Nie mogę wsadzić penisa w grę aktorską żadnej z nich.

Wiem, tylko Mart mówi, że Audrey była wyjątkowo słaba w tym co robiła.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Ogólnie pisałem o tym, czym ja się kierowałem wśród aktorek

Może Hako ma na myśli, że Hepburn słabo dupy dawała?

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Żeby zaistnieć w Hollywood trzeba dawać dobrze dupy, więc zgaduję, że nie o to mu chodziło

O grę aktorską ;p

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Gówno prawda, na pewno była lepszą aktorką niż jest Zeta-Jones.

Gówno prawda, nie była.

Bardzo rozwijająca rozmowa.


A jeśli chodzi o dawanie dupy to w tym Hepburn akurat była doskonała, nie spał z nią tylko ten, kto nie chciał. A nawet i tacy się zmuszali.

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

A jeśli chodzi o dawanie dupy to w tym Hepburn akurat była doskonała, nie spał z nią tylko ten, kto nie chciał. A nawet i tacy się zmuszali.

W sensie nawet impotentom przy niej stawał? Tak.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Miałam tu na myśli Bogarta, ale w sumie nie wiem jak tam się miały jego sprawy na dole ;p

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Skąd Ty bierzesz te rewelacje, Mart? ;p Musisz się chyba strasznie nudzić i wymyślać takie historie, albo słuchasz nie tych ludzi co trzeba ;p

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Powiedziałabym raczej, że sporo czytam i oglądam. Przeczytałam jej cztery biografie, obejrzałam dwa filmy dokumentalne o jej życiu i jeden film biograficzny. Do tego jej życiowe historie przeplatały się z historiami innych aktorów i aktorek, o których również sporo czytałam.
A ty skąd wiesz, że to nie prawda? Może ty słuchasz nie tych ludzi co trzeba, a może wręcz przeciwnie, nie słuchasz tego, co mogłoby ci się nie spodobać, chociaż to fakty?

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Już mówię. Tak się składa, że moja mama jest jej ogromną fanką, ma chyba kilka książek (nie tylko biograficznych), albumów, kubków, plakatów, obrazów, obejrzała prawie wszystkie filmy, ma nawet kolekcję oryginalnych płyt DVD. Też się po trochu interesuję filmem, aktorami i rozmawiałem z mamą na temat Hepburn nie raz. I wiem, że zdecydowanie nie potwierdzi Twoich wypowiedzi. Chodzi mi o to, że to co wygadują w książkach, pokazują w filmach rzadko kiedy okazuje się prawdą. Dlatego Twoje, jak to nazywasz - fakty, wcale nie muszą być faktami. Ja osobiście mam ogromny dystans do tego. Świat celebrytów można interpretować na wiele sposób. Podpisywać się pod tym co wyczytamy, nie podpisywać się pod tym albo tak jak ja robię, wyrobić sobie własną opinię i nie zgadzać się ślepo ze wszystkim co przeczytamy. Wielokrotnie okazuje się to kłamstwem, chyba jesteś tego świadoma. Przykładowo uwielbiam Ala Pacino, wiele rzeczy o nim przeczytałem i zdarzało mi się, że moja opinia się zmieniała. Do czasu gdy kupiłem książkę - zbiór wywiadów z Pacino. W tym momencie bazuję na tym co mówił Al w rozmowie z dziennikarzem. Jednakże to co wydaje się dla mnie złe i mniej interesujące, omijam bo nie chcę sobie psuć idola Z kolei, aktorzy, za którymi nie przepadam (jak w Twoim przypadku Audrey) i opinie na ich temat traktuję z ogromnym dystansem. Nie rozpowiadam ich (jak Ty tutaj o dawaniu dup dla wszystkich przez Hepburn) bo nie mam 100% pewności, że to prawda. Nie widzę sensu w rozsiewaniu plotek. Oczywiście, powiesz mi, że to fakty i były one obecne w biografiach, ale już wcześniej pisałem co sądzę o tych rzekomo prawdziwych informacjach z różnych źródeł. Wydaje mi się, że żeby potwierdzić Twoje wypowiedzi musiałbym być co najmniej najbliższym przyjacielem Audrey, przegadać z nią miesiące przy winie i osobiście ją przelecieć. A wątpię, że Twórcy materiałów, z których wiesz tyle o tej aktorce to uczynili.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Ty uważasz, że to co pokazują w filmach biograficznych i książkach rzadko kiedy okazuje się prawdą. Ja z kolei uważam je za ciekawe źródło wiedzy i na pewno bardziej będę wierzyć temu co przeczytam w kilku niezależnych od siebie biografiach, niż Twojej mamie, która koleżanką Hepburn też na pewno nie była, jak zgaduję?
Gdyby było tak jak mówisz i to, co przedstawiane jest w książkach czy filmach biograficznych rzadko kiedy okazywałoby się prawdą, odeszliby od tego biznesu, bo utopiliby się rozprawach sądowych o oszczerstwa. Dla ciebie może te informacje nie są wartościowe, ale jednak pochodzą z wiarygodnych źródeł, bo książki i filmy nie są tworzone na podstawie wyobraźni autorów i ja będę się ich trzymać.

Ty wierzyć w to nie musisz, ale stwierdzenie, że mi się nudzi i wymyślam sobie te historie, było bezczelne i chamskie.

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.