» [Dramat] Fabryka Zła

Niemcy, rok 1942. 17-letni Friedrich Weimer mieszka w Berlinie w robotniczej dzielnicy. Jest utalentowanym i dobrze zapowiadającym się bokserem. Pochodzący z rodziny proletariackiej chłopak zostaje wyselekcjonowany przez władze jako kandydat do elitarnej szkoły dla dzieci prominentów "Napola". Wedle zamierzeń Hitlera absolwenci placówki mają w przyszłości rządzić III Rzeszą. Wbrew woli Friedrich rodziców rozpoczyna edukację w Napoli. Pełen ideałów chłopak trafia w miejsce, gdzie panuje dyscyplina nazistowska i rządzi bezlitosna rywalizacja.
Ps. Napola są to niemieckie szkoły średnie z internatem istniejące w III Rzeszy. Podlegały początkowo Ministerstwu Wychowania i SA, potem SS i były zbliżone do korpusu kadetów, przygotowywały kadry m.in. dla Wehrmachtu i Waffen-SS.

A mówiłeś, że w socjaliźmie nie ma rywalizacji.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Socjalizm to tylko system, Nazizm to metoda dyscypliny nazistowskiej. Poza tym ma elementy Faszyzmu.
https://www.youtube.com/watch?feature=endscr ... -wzFg&NR=1

Nazizm to metoda dyscypliny nazistowskiej, czyli nazizm jest pojęciem mniejszym od dyscypliny nazistowskiej. Jesteś fascynującym człowiekiem, a twój umysł jest nieodgadniony. Po śmierci powinni wziąć twój mózg do badań, wyniki dadzą naukową rewolucję i wszyscy zapomną o mózgu Kennedy'ego.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Czemu ty jesteś taki ograniczony ? Dyscyplina to sztuka wychowawcza, metoda to działanie/sposób działania.

Czyli naziści wymyślili dyscyplinę nazistowską, ale nie umieli jej wprowadzić, więc wymyślili nazizm jako metodę?

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Ale jesteś tępy. Działania czyli metoda wprowadzenia dyscypliny nazistowskiej, dyscyplina jest pod tym co kształtuje całość. Nie potrafisz tego zrozumieś, bo nie znasz znaczeń słów.

To ty jesteś tępy. W takim razie, skoro nazizm jest metodą nazistowskiej dyscypliny, to może powiesz jakie są inne metody, co?

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

O co ci chodzi. Nazizm a dyscyplina, to dwie różne rzeczy. Dyscyplina to uniwersalne pojęcie.

Chodzi mi o to, że jak zwykle sam nie wiesz co mówisz.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Wiem co mówię, ty tak twierdzisz. Ja tu niczego nie bronie, ty z kolei chcesz coś mi uświadomić, z racji tego, że nazizm jest powiązany z socjalizmem.