Forum Dragon Ball Nao

» [Wojenny] Unsere Mütter, unsere Väter

Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.260
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Było głośno, to ściągnąłem i obejrzałem.
Generalnie tradycja: Niemcy Hitlera nie popierali, ale ten ich wywiódł w pole, omamił, oszukał i wciągnął w wir wojny i licznych zbrodni. Przy okazji dostało, jak zapewnia telewizja ZDF (publiczna) niechcący, żołnierzom Armii Krajowej oraz chłopstwu. 1 z 4 przedstawionych chłopów kolaboruje, 1 nie kolaboruje i nie jest antysemitą, ale być może tylko dlatego, iż nie wie, że jeden z bohaterów jest Żydem - jeden z piątki Niemców na ktorych koncentruje się fabuła tego miniserialu. Pozostałych dwóch nie życzy sobie obecności Żydów.
Główna oś polskiego wątku przebiega w obozie partyzantów. Najpierw gadki czy Viktor nie jest Żydem, potem zaś uczyniono z niego żywą przynętę dla Niemców. Po tej akcji zdobył jakieś tam zaufanie, lecz wciaż nie może czuć się bezpiecznie. Okazuje się bowiem, że partyzanci topią Żydów jak koty, a wypowiadający tę kwestię Polak wyraz twarzy ma wyjątkowo wredny, zwłaszcza gdy patrzy na Viktora. Pytanie ukrywającego swoją tożsamość chłopaka o obecnośc Żydów w obozie doczekało się jasne odpowiedzi dowódcy. "Poznał bym ich po smrodzie", po czym podaje sobie rękę w polskimi chłopami wymieniając serdecznie pozdrowienie "żadnych Żydów". AK-wcy mają nieciekawy wizerunek, z wyjątkiem w miarę zreflektowanego dowódcy i Polki Aliny, która wraz z Viktorem dołączyła do oddziału, pozostali są bez wyjątku zajadłymi antysemitami, traktujących wojnę z Żydami równie poważnie, co tę z Niemcami.
Następną sceną z udziałem Polaków jest atak na niemieckiego oficera prowadzącego walki z partyzantką oraz akcja zatrzymania pociągu, w której akurat odznacza się rzeczony Viktor, co widać zrobiło wrażenie na jego dowódcy, podobnie zresztą jak udział we 2 wcześniej przedstawionych akcjach. W pociągu partyzanci szukają broni i otwierając wagon spostrzegają stłoczonych ludzi. Dowódca zamyka wagon, a teb wredy mówi wtedy Viktorowi, że większość to Żydzi, a ci są parszywi jak komuniści i Rosjanie i lepsi są martwi niż żywi. Zszokowany chłopak nic jeszcze nie robi, ale kiedy oddział wraca już do siebie, Viktor biegiem wraca, otwiera wagony i uwalnia z nich ludzi, na co partyzanci patrzą z rodzajem zaszokowania, przerażenia i dezaprobaty. W obozie toczy się dyskusja na temat przyszłości Żyda, jeden z Polaków naciska na dowódcę. Ten mówi, że załatwi sprawę sam. Zabiera chłopaka, idzie z nim poza obóz i każe iść do przodu. Cała scena wygląda, jakby chciał go zastrzelić, lecz w jakimś przypływie skruchy daje mu pistolet, życzy przetrwania i mówi, że odkąd się zdemaskował nie może już zostać w obozie. Wygląda to jakby dowódca miał niemieckiemu widzowi służyć za przykład tego, że nie wszyscy polscy partyzanci zajmowali się mordowaniem Żydów lub puszczaniem transportów w obozu. Stacja zapewne by zaprzeczyła, zresztą już wyraziła ubolewanie z tego powdu, że Polacy negatywnie odebrali film. Broni się także tym, że premierze serialu towarzyszyła również emisja filmów dokumentalnych traktujących o zbrodniach wojennych. Filmów już nie obejrzałem, lecz bardzo chętnie bym objerzał i dowiedział się, kto w końcu dokonywał owych zbrodni: Niemcy czy naziści.
To tyle jeśli chodzi o polski wątek. Niemcy wyprzedzają pod tym względem Polaków i przyprawili gębę, jaką w Polsce ma NSZ Armii Krajowej, dotąd cieszącej się bardzo dobrą sławą.
Żeby nie było za dużo nacjonalizmu, że interesuję się tylko polskim wątkiem to orobina o pozostałych czterech bohaterach. Wilhelm jest w zasadzie wzorowy, jako jedyny. Trafił do wojska z nadziejami na zrealizowanie marzeń o żywocie prawdziwego oficera, jednak wojna zweryfikowała jego poglądy. Oskarżony o dezercję trafił do karnej jednostki. Jego brat Friedhelm, przed wojną ideaista, poeta i wrażliwiec, woję przeżył w odmienny sposób. Wojna go wypaczyła, stał się mordującym cywili niemieckim żołnierzem - takim jakim często się widzi Niemców w polskiej, radzieckiej, rosyjskiej kinematografii, a także w źródłach z okresu i opracowaniach naukowych. 100% normą to nie było, ale chyba uczciwie jest przyznać, że Hitler cieszył się w armii nie tylko poparciem, ale dużym poparciem, także dla ideologii wyższości rasowej i możności użycia wobec elementu mniej wartościowego takich a nie innych metod. W serialu wystąpiły też 2 kobiety, Charlotte jest pielęgniarką, która wyjawia esesmanon tajemnicę koleżankę po fachu, czyli jej pochodzenie. Wobec siebie nie jest bezkrytyczna i żałuje swojego czynu. Drugą jest Greta, narzeczona Viktora, śpiewaczka, która chcąc zrobić postęp w swojej scenicznej karierze romansuje sobie z esesmanem.
Każdego bohatera wojna dotknęła, trójka z nich ma coś na sumieniu: udział w zbrodni, wydanie innego człowieka na śmierć, uległość i konformizm. Zdecydowanej walki wobec reżimu nie podejmują, zachowują się raczej biernie, o tyle ten film jest zgodny z prawdą, że nie robi z Niemców wielkich bojowników z nazizmem, którymi akurat nie byli. Opór przeciwko nazistom był marginalny, z czego w dużej części prowadzony przez komunistów. Do tego trzeba pamiętać, że powtarzane nazwiska opozycjonistów nie zawsze oznaczają szlachetnych Niemców. Część opozycji stanowili ci, którym nie odpowiadał zadufany w sobie wioskowy głupek Hitler - austriacki kapral bez pojęcia o poruszaniu pionkami na mapie, główny hamulcowy narodowo-socjalistycznej potęgi.
Z drugiej jednak strony, 4 bohaterów (Viktora teraz nie liczę, gdyż jako Żyd znajdował się poza marginesem niemieckiej rzeczywistości) stanowiących przegląd wojennych doświadczeń Niemców, absolutnie nie jest nazistami ani nawet nacjonalistami. Okrutnik owszem, ale nie ideowiec. Wygąda to tak, jakby Niemcy generalnie zostali wciągnięci w wojnę przez wąską grupę nazistowskich szaleńców, którzy zatruli umysły mas, które to doznały traumy i wciaż dźwigają ciężar, który na plecy wrzucił im ktoś obcy. Tak otóż nie było, narodowo-socjalistyczna władza utrwaliła się z woli ludu, wraz z nią przyszła wojna, rasizm, ludobójstwo i ekonomiczna ekspoloatacja podbitych państw, na której żywili się niczego ponoć nie świadomi, i absolutnie wolni od nazistowskiej ideologii, ludzie.
Technicznie film może się podobać, aktorzy całkiem ok, przynajmniej mnie nie rażą, trochę fektów jest, kostiumy, krajobraz sztuczny dobrze przygotowany. Pod ttym względem nie jestem wybitnym krytykiem, ale tę stronę filmu doceniam.

Takie moje małe spostrzeżenie. Antysemityzm w Polsce, w Europie wschodniej, w całej Europie, w Niemczech przed wojną. Występował praktycznie wszędzie. Anglicy wszystkich poza sobą i z lekkim bólem wszystkimi białymi, nazywali lesser races, Amerykanie generalnie Żydami się nie przejęli, Francuzom, Holendrom i Norwegom kary za udzielenie pomocy Żydom groziły niezbyt drastyczne, ale nie rzucali się na hura do pomocy Żydom. Czyżby z powodu antysemityzmu? w Polsce wiadomo, nawoływania do bojkotów, getto ławkowe. Ale jedno pytanie. Czym się różni biologiczny antysemityzm od kulturowego i ekonomicznego? Gdzie jaki występował, jaka władza ukonstytuowała się m. in. na mocy tego właśnie postulatu. Jak wyglądał antysemityzm w Polsce, skoro nawet powszechnie znienawodzidzony NSZ, nawiązujący do przedwojennych i zaborowych tradycji NSZ, zakazał aktów antysemityzmu? Czy zabicie w wyniku działań partyzanckich, bądź egzekucji, GL-owca pochodzenia żydowskiego jest dowodem na biologiczny antysemityzm, kiedy programowo organizacja czyściła okupowany kraj z komunistycznych grup? Wiele pytań można postawić, żeby porozmawiać o antysemityźmie w wykonaniu Niemców i Polaków. Ale najbardziej mnie nurtuje to, w jaki sposób stanowisko naukowe obronią trzej historycy, którzy mieli pracować jako konsultanci przy produkcji filmu? I w jaki sposób wyglądała ich praca, czy potwierdzali wersję producenta, że AK była nacjonalistyczna i antysemicka, czy może studzili jego zapędy?

Oglądał ktoś i chce się wymienić doświadczeniami?

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » » [Wojenny] Unsere Mütter, unsere Väter
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook