Widze ze kolejny temat o małym zainteresowaniu;) no dobrze wiec napisze cos niecos o tych postaciach i sie wypowiem na ten temat.
BROLLY bezmózgi troglodyta zwichniety na rozumie przez to ze po urodzeniu lezał w lózeczku za blisko dopiero co urodzonego Kakarotta, który swoim placzem spowodował przestawienie sie klepek w glowie Brollego.Skutkiem czego Brolly sprzez cale trzy odcinki potrafil wymowic tylko kilka slów w tym cały czas krzyczał Kakarotto,fakt faktem silny był, bił sie z Vegeta SSJ Goku SSJ ,Gochanem SSJ ,Future Trunksem SSJ i Pikolo i dawał rade wedłog mie posiadal moc zblizozna do postaci Perfect Cella chociaz niketurzy twierdza ze posiadal moc podobna do ssj3 chociaz gdyby taka mial to by nasza druzyne Z zmiarzdzył jednym pierdnieciem a z tego co widac na filmie troche sie z nimi meczył,ale to temat na inna opowiesc. wracajac do naszego Brollego po trzech odcinach czy tez filmach zostal ostatecznie pokonany przez C18 Trunksa I Gotena za pomoca morskiej wody wiec chyba raczej mit o jego wielkiej mocy jest ostro przesadzony.
BARDOCK sayanin niskiej rangi pod rozkazami Frezza dowodzacy oddziałem rabujacyn i podbijajacym planety .miał na rekach krew wielu bardzo ofiar ,pewnego razu podczas podboju jednej z planet zostaje obdarzony mozliwoscia widzenia przyszlosci, kiedy rodzi mu sie jego syn Kakarotto i z mizerna moca syn zostaje wyslany na zamieszkana przez slaba rase planete na ziemie jego oddział zostaje zmasakrowany przez ludzi Freeza, W przypływie złosci Bardock atakuje odzdaly imperatora jednak w starciu z Freeza jest bez silny ,Bardock ginie wkuli energi i dzieli los planety Vegeta i wszystkich Sayan w ostatniej scenie widzimy go kiedy ma wizje z przyszlosci i widzi swojego syna Kakarotta pod postacia ssj podczas walki z Freeza,
Reasumując, to postac Brdocka jest ciekawsza bardziej kreatywna i rokująca na przyszłość, niż bezmózgi Brolly, który raczej twórcom tej postaci się slabu udał, dlatego wolę Bardocka.
(... i ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,a potem zapytawszy o zarobki nasze usiadł i zapłakał...)
z listu św, Pawła Apostoła do Polonian