Film rozpoczyna się dość niezwykle. Jeden z pracowników firmy ogrodniczej nie pojawił się od paru dni w pracy. Do jego mieszkania postanawia zajrzeć jego koleżanka z pracy. Zastaje go w mieszkaniu i zabiera z jego komputera pewną dyskietką z danymi. Jednak kiedy znowu przychodzi do pokoju. Okazuje się, że jej kolega zniknął. Zamiast tego na ścianie jest dziwna, czarna plama w kształcie człowieka...Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???