Swoją drogą czy potrzebna była ta cała heca ze złymi smokami skoro zawsze można oprzeć ten motyw na nieodpowiedzialnym użyciu kul którego życzenie przynosi gigantyczne konsekwencje. Smocze kule same w sobie nie są dobre ani złe, wszystko zależy od ich użycia. Ale czy zniszczenie ich nie było by najwłaściwsze, Piccolo Daimao chciał powrócić do prime swojego życia, Frizer eksterminował nameczan by dostać kule, Zamasu chciał zamienić się ciałami a drugi stać się nieśmiertelny, a teraz Granolah i Gas chcą być najsilniejsi i są z tego same szkody. Czy na tym wszystkim nie można oprzeć motywu fabuły smocze kule złe bo ich nadużywacie i potem musicie radzić sobie ze skutkami samolubnego życzenia.

Chociaż nawet gdyby Super poszło w tą stronę, to już by się pojawiły komentarze TOYotaRO siĘ poMYSłY końcZĄ i zgaPIA od gT. Więc nie dziwię się nawet że nie tykają tego tematu nawet w inny sposób niż to robiło GT. Bo zawsze można po prostu dezaktywować kule pod koniec tej sagi, bo wszyscy po latach sobie sprawę zdali że te smocze kule są zbyt niebezpieczne by istnieć. Bo po co komu złe smoki, skoro sam fakt tego że ktoś narobił bałaganu swoim samolubnym życzeniem jest bodźcem do zdania sobie sprawę że smocze kule są złe w złych rękach, i lepiej znich zbyt często nie korzystać a najlepiej dezaktywować. Tak swoją drogą według obecnej narracji Super, smocze kule nie przynoszą konsekwencji tylko wtedy gdy życzenie nie jest samolubne (patrz Bardock który tylko chciał by jego synowie zdrowo wyrośli, w kontraście do Monaito który był gotowy odesłać Bardocka na Vegetą i stracić swoje życie i przy okazji odebrać szansę na przyszłość Granoli).