kmwss4 napisał(a):
Mnie ten show przeraził. Może to dlatego, że jestem wierzącą katoliczką, a piosenka jest akurat kierowana do Boga. Jeśli to tego dodać ten diabli występ... Nie przepadam za tą piosenką. Co innego "Masquerade". To akurat jest spoko i bardzo lubię słuchać.
w Midnight Celebration. Ok, w tej piosence bardzo fałszował. Ale mnie osobiście to nie raziło aż tak strasznie, byłam zafascynowa show jakim zrobił z tej piosenki.
kmwss4 napisał(a):
Taaaaakkkkkkk.... to było genialne. Taki spokojny początek, śpiew fanów, a potem cała masa ściskających za żołądek krzyków i rozwalanie sprzętów. Marzenie. Aż żałowałam, że mnie tam nie było. Ale Unexpected wykonał po mistrzowsku.

Pozdrawiam.