Chwila napisał(a):
Czasu nie mam w ogóle ale czego się nie robi dla larusiowych otaku
masz chwilę wolnego czasu.
Za chwilę przetłumaczę i dorzucę "Snow Drop" przetłumaczony przez Mart. Wynika z tego, że za jakiś czas będzie Edit.
Pozdrawiam.
[ Dodano: 12.02.2009, 22:29 (po 52 minutach) ]
No to edytujemy
Najpierw obiecany "L'heure" (czyt. [chyba] "leure" z akcentem na ostatnie "e"). Cały utwór napisany przez yukihiro. Nie bardzo widzę sens w tekście, ale podejrzewam, że to taka "ray'owa Larva". Dialog kobiety i mężczyzny po francusku. Możliwe, że pomyliłam role, więc z góry przepraszam, jeżeli tak się stało. Utworu słucham niezmiernie rzadko.
"L'heure - "Chór":
Co się stało, że jesteś?
Jadłem rano śniadanie.
Nie chcę już jeść niczego.
Nie jesteś czasem głodna?
Tak, jestem głodna.
Co się ostatnio wydarzyło?
Nic specjalnego.
Na prawdę? Nic ważnego?
Nic, na prawdę.
Na dziś nic nie przewiduję
Jak to?
Nic do roboty
Ach, tak.
Dobry czas na istnienie
Co chcesz robić?
Pójdę do łóżka?
Następny utwór przetłumaczyła Mart "Snow Drop" to w zasadzie "płatek śniegu", ale Mart świetnie wywnioskowała z tekstu, że chodzi o kwiat zwany przebiśniegiem. To jest właśnie tytuł. Ostatnio z siostrą (też 15-letnią Martą XD) rozmawiałam na temat tego "tarararura" i stwierdziłyśmy, że hyde tak naprawdę chciał zaśpiewać "stara rura, stara rura" Utwór duetu hyde&tetsu
"Snow Drop" - "Przebiśnieg":
Jesteś jak czysta kropla, jak piękny dźwięk spadającej wody
Nieśmiała, drżąca fala jest symptomem wiosny, czasu przebudzenia
Zza bariery, którą wybudowałem
Słyszę śmiech dawnego mnie
Czy to nie jest dziwne? Czas się zatrzymał
Przynosząc poranek nawet do takiego świata
Proszę, nie zamykaj oczu, wydajesz się mi tak bliska
I powinnaś móc zobaczyć piękny, biały kwiat który wyrósł w środku zimy
Chmury, które nie powinny być nad moją głową
Płaczą i delikatnie kolorują zmarzniętą ziemię
Trzepot skrzydeł ptaków i śpiewy ludzi
Roznoszą się echem i rozpalają moje serce
Pod wiecznym niebem, gdzie po raz pierwszy się do mnie uśmiechnęłaś
Zaciągnięci przez wiatr do tego zapomnianego miejsca...
Poprzez namalowanie przerywanych ścieżek
Przynoszę jutro i zaczynam działać.
Przeznaczenie jest dziwne, prawda? Czas się zatrzymał
Przynosząc poranek nawet do takiego świata
Kiedy zaczęliśmy iść, ciepły śnieg spadł na nas
Tak jakby nas błogosławił
Tak jakbyś założyła białą woalkę
Pozdrawiam.