Pairingiem, ktory zrobil na mnie wrazenie na samym poczatku, jest Ichigo/Rukia (IchiRuki

Pairingiem, ktory wyszedl (w moich oczach) na pierwszy plan - i zawrocil mi w glowie - jest Ulquiorra/Orihime (UlquiHime

Dla pairingu Ichigo/Orihime jestem zdecydowanie na NIE - wlasnie dlatego, ze oboje nie byliby w nim soba. Orihime patrzy w Ichigo jak w obraz, a idol nigdy nie jest dobrym kandydatem na partnera. Tak samo Ichigo - jakze by sie czul jako obiekt codziennego uwielbienia? Kazde uwielbienie kiedys sie konczy - i co zostaje? Przyznaje, owszem, ze scena pozegnania doprowadzila mnie do lez, ale jednak... coz, to bylo pozegnanie, nie?
Pairingiem (?), ktory aktualnie wymieniam posrod ulubionych, jest Kira/Gin. W sumie takze te dwojke trudno okreslic jako pare - chyba bardziej we wlasnych wyobrazeniach - niemniej jednak ich relacja jest jedna z najbardziej poruszajacych w tej serii. Przyznam szczerze, ze poczatkowo nieszczegolnie zwrocilam na nia uwage - choc juz przy pierwszym ogladaniu rzucilo mi sie w oczy przywiazanie Kiry do swojego Kapitana. Sam Kira poczatkowo wydawal mi sie pozbawionym kregoslupa, slabym i uleglym bohaterem (i emo!


Wspomne o jeszcze jednym pairingu - relacji - ktory uwielbiam, a jest to Kenpachi/Yachiru. Jak te dwojke traktowac, to wlasciwie nie wiadomo

I to tak w skrocie moje przemyslenia. Czekam na Wasze!
