Pairingiem, ktory zrobil na mnie wrazenie na samym poczatku, jest Ichigo/Rukia (IchiRuki
Pairingiem, ktory wyszedl (w moich oczach) na pierwszy plan - i zawrocil mi w glowie - jest Ulquiorra/Orihime (UlquiHime
Dla pairingu Ichigo/Orihime jestem zdecydowanie na NIE - wlasnie dlatego, ze oboje nie byliby w nim soba. Orihime patrzy w Ichigo jak w obraz, a idol nigdy nie jest dobrym kandydatem na partnera. Tak samo Ichigo - jakze by sie czul jako obiekt codziennego uwielbienia? Kazde uwielbienie kiedys sie konczy - i co zostaje? Przyznaje, owszem, ze scena pozegnania doprowadzila mnie do lez, ale jednak... coz, to bylo pozegnanie, nie?
Pairingiem (?), ktory aktualnie wymieniam posrod ulubionych, jest Kira/Gin. W sumie takze te dwojke trudno okreslic jako pare - chyba bardziej we wlasnych wyobrazeniach - niemniej jednak ich relacja jest jedna z najbardziej poruszajacych w tej serii. Przyznam szczerze, ze poczatkowo nieszczegolnie zwrocilam na nia uwage - choc juz przy pierwszym ogladaniu rzucilo mi sie w oczy przywiazanie Kiry do swojego Kapitana. Sam Kira poczatkowo wydawal mi sie pozbawionym kregoslupa, slabym i uleglym bohaterem (i emo!
) - im jednak bardziej sie mu przygladalam, tym wiecej odkrywalam w nim cech pozytywnych i tym bardziej zmienialo sie moje zdanie o nim. Teraz moge z pelna swiadomoscia powiedziec, ze lubie Kire, bardzo go cenie i ogromnie mu wspolczuje. Jesli zas chodzi o Gina - coz, on robi wrazenie od pierwszego spotkania (a bez zwiazku dodam, ze zaden z kapitanow nie wyglada tak swietnie w swoim haori). Prawda jest taka, ze nie wiemy o Ginie nic - jest najwieksza niewiadoma tej historii. Dlaczego poszedl za Aizenem? Czy naprawde jest po jego stronie? Ostatnio w modzie sa zakonspirowani szpiedzy - i uwazam, ze jesli ktos w Bleachu ma sie takim okazac, to wlasnie Ichimaru Gin. Uwazany za zdrajce - moze sie na koncu okazac glownym asem przeciw Aizenowi. Kira cierpi, poniewaz Kapitan go zostawil i odszedl. Jak pisalam, Kira byl do Gina niezmiernie przywiazany, a nie bedzie przesada powiedziec, ze w jakims stopniu zalezny. Mam wielka nadzieje, ze moja teoria okaze sie prawdziwa i nastapi wzruszajace pojednanie tych dwoch - jak to okreslam: rzuca sie sobie z placzem w ramiona i wszystko wybacza Wspomne o jeszcze jednym pairingu - relacji - ktory uwielbiam, a jest to Kenpachi/Yachiru. Jak te dwojke traktowac, to wlasciwie nie wiadomo
I to tak w skrocie moje przemyslenia. Czekam na Wasze!







