No to ja pierwsze przychodze ze szkoly wlaczam komputer jem obiad i znowu na kompa. NA dluzsza mete bez kompa nie wytrzymalbym. Jeszcze jak gdzies na wyjezdzie jestem to ok, ale w domu jak mam komputer pod nosem to raczej nie
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer