gowno prawda...to ze vegeta nikogo nie pokonal to nie znaczy ze nic nie osiagnal. On przynajmniej mial jakis cel, chcial sie stac silniejszy od goku i byc najlepszy, a ze mu sie to nie udawalo to probowal dalej. Tak naprawda goku by sobie nigdy nie poradzil w niektorych walkach bez vegity. I to nie tylko goku nalezy sie zwyciestwo ale jemu tez.
A co do osiagow to osiagnal to co sie udaje nielicznym. Wartosci o ktorych inni wojownicy mogli pomazyc: cel w zyciu, wytrwalosc, niezaleznosc a przede wszystkim honor...
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer