Picollo stał przez Bahato. Cały czas patrzał na niego ostro. Son Gohan ciął wzrokiem Bahato. Nameczanin zrzucił z siebie ciężkie ubranie i po chwili wokół Picollo zaczęły przechodzić wyładowania. Oczy stały się jednolicie czerwone. Picollo jednak nie pokazał swego całego oblicza. Son Gohan przyjął SSJ3, ale to też nie był jego maks. Picollo i Son Gohan mięli opracowane plany. – Son. Plan A. – powiedział Nameczanin. Son Gohan skinął głową. Po chwili obaj zniknęli pojawiając się za rywalami i łapiąc ich w Mafubę. Picollo wbił kły w głowę Bahato i zaczął ssać krew jak wampir. Son Gohan również nauczył się robić kły i również wbił je w głowę.
– Gotenks ty walcz z Agadez, Buu walcz z Monrowią, a ja wezmę Windhuka – rozkazał Tabun. Gotenks i Buu skinęli głową. Tabun zbliżył się do rywala. Zadał mu potężnego kopa w brzuch. Wróg poleciał bezwładnie do tyłu i wbił się w jeden z budynków. – Ej Tabun nie walczmy tu bo zginie za dużo osób. – powiedział Gotenks. – Buu również nie chce zabijać. – Jak chcecie to polećmy – powiedziała Monrowia. Polecieli w miejsce odosobnienia.
Rato i Bahato uwolnili energię. Wyrwali się z Mafub. Rozpoczęli kolejną transformację. Głowa się troszkę zmniejszyła. Ciało również. Z ramion wyrosły kolce. Na udach również. Palce na stopach się połączyły jak u płazów. Pazury u rąk się powiększyły. Dysze na głowie troszkę "wyszły". Son Gohan i Picollo spojrzeli na siebie. Mięli chwilę czasu. Skinęli głowami. – KAME... – powiedzieli równocześnie. – HAME... – dodali po chwili. – HAA!! – gdy przeciwnicy zakończyli transformację wystrzelili pociski. Zmiennokształtni przyjęli fale na blok. Trzymają je tak.
Gotenks zamienił się w SSJ2. Uderzył Agadez prawym prostym. – Super duchy kamikadze atak! – powiedział wypluwając 5 duchów – Na nią!! Duchy wybuchały, gdy Agadez zadawała im ciosy. Była troszkę poturbowana. Monrowia kopnęła Buu w brzuch. Różowy brzuch demona trochę się odkształcił, a grubas poleciał bezwładnie do tyłu. Złapał jednak rywalkę za ramiona i po chwili zmienił kierunek lotu zakończając go ciosem z główki. Po chwili podarował jej różowy Ki-blast. Rywalka jednak nie zmieniła się w smakołyk, bo Buu nie puścił tego promienia. Tabun podarował Windhukowi serię silnych ciosów. Efekt fuzji kolczykowej nie zmieniał się w SZI, bo stwierdził, że nie ma potrzeby. Zakończył serię uderzeniem w brzuch i gdy Windhuk się zwinął z bólu dodał uderzenie z dwóch rąk w plecy. Po chwili "zieloni" przybrali pozycję jakby mięli przybrać SSJ lub SZI. Ich moc troszkę wzrosła, gdy pojawiła się wokół nich zielona poświata.
Zmiennokształtnym udało się odbić Kamehy. Jednak przyszło im to z trudem, co spowodowało, że stracili trochę na szybkości. Wykorzystali to Son Gohan i Picollo, którzy zaczęli okładać ich seriami silnych ciosów.
Monrowia doskoczyła do Buu. Zaczęła go okładać silnymi ciosami. Grubas odczuwał zaledwie jak odkształca się jego ciało. Agadez strzelała w Gotenksa Ki-blastami. Oczywiście efekt fuzji tanecznej odbijał je lub ich unikał. Tabun przybrał SZI i zaczął zadawać Windhukowi potężne pojedyncze ciosy. Buu po chwili przestał dawać się zniekształcać i zadał Monrowii kilka bardo powolnych, ale silnych ciosów. O dziwo po przeciwnikach nie było widać żadnego zmęczenia.
Po chwili role się odwróciły. Son Gohan i Picollo byli zmuszeni parować ciosy Changelingów. Robili to z małym trudem. Niektórymi dostawali. Niestety z czasem zaczęli dostawać coraz większą ilością ciosów. Silniejszych ciosów.
Kim są zieloni i czy Son Gohan i Picollo zatrzymają wrogów do powrotu Son Goku, Vegety i Kuririna? |