Kącik fana

Dragon Ball

KLUB FANA
-
FANFICE -- DRAGON BALL: NEW GENERATION -- ROZDZIAŁ II
Dragon Ball: New Generation
Rodział II - Super Saiya-jin

       Następnego dnia Yapexa obudziło pukanie do drzwi. Ubrał się i poszedł otworzyć. Okazało się, że to był Tofu. Chciał iść zobaczyć Hyperbolic Time Chamber. Poszli tam. Wejście było dobrze zamaskowane, tylko Yapex wiedział, gdzie ono jest. Kiedy weszli, zobaczyli przestronny korytarz, z czworgiem drzwi. Otworzyli jedne. Znaleźli się w małej sypialni z dwoma łóżkami. Za drugimi kryła się spiżarnia wypełniona po brzegi jedzeniem i piciem. Za trzecimi ukazała się staromodna kuchnia z dużym stołem jadalnym. Za czwartymi była łazienka. Poszli korytarzem do końca i wyszli na bezgraniczną białą przestrzeń. Powietrze tu było tak ciężkie, że trudno było oddychać. Przyciąganie, co najmniej dwa razy większe od Ziemskiego, sprawiało im trudności z poruszaniem się. A w dodatku było tu tak gorąco, że wręcz można się ugotować. Rozpoczęli rozgrzewkę. Trochę przysiadów, pompek, skłonów i już mogli zacząć prawdziwy trening. Okazało się, że po włączeniu aury nie było prawie problemów z poruszaniem. Yapex natarł na Tofa, co ten skontrował celnym i mocnym uderzeniem w twarz. Yapex odleciał na pewną odległość, lecz nie uderzył w ziemię – wyhamował przed zderzeniem. Teleportował się za Tofa, lecz ten to przewidział i uderzył go mocno w brzuch, a potem przybił do ziemi. Tym razem Yapex z impetem rąbnął w posadzkę. Pozbierał się i stał. Tym razem to Tofu natarł. Yapex na to właśnie czekał. Teleportował się i wykopał Tofa w powietrze. Znów się teleportował i po chwili Tofu lądował twarzą na ziemi. Yapex wystrzelił serię pocisków, które wzbiły wielki kurz. Kiedy opadł, Tofa już nie było. Yapex odwrócił się powoli i zobaczył spadające na niego ręce Tofa. W ostatniej chwili teleportował się za niego i to Tofu znów oberwał. Yapex powoli opadł na ziemię, pomógł Tofowi wstać i razem wrócili na korytarz, wybierając drzwi do łazienki. Wykąpali się i poszli coś zjeść. Po posiłku położyli się spać. Kiedy obudzili się trzeciego dnia, od kiedy otrzymali moc Saiyan spostrzegli, że...
       – AAA!!! MAM OGON!!! MAM OGON!!! AAA!!! – wrzeszczał Yapex.
       – Uspokój się. Nie pamiętasz? Saiyanie MAJĄ ogony. Tym właśnie różnią się od ludzi. – powiedział rzeczowym tonem Tofu.
       – Ach, no tak, zapomniało mi się. – powiedział zawstydzony Yapex.
       – A to znaczy, że możemy się zamienić w Oozaru! – zawołał uradowany Tofu.
       – Ja bym się z tego powodu tak nie cieszył. Nieopanowane Oozaru sieje zniszczenie. A jak przez przypadek zniszczysz wyjście? – powiedział Yapex.
       – Ok. Idź się rozgrzej, a ja pozmywam po wczorajszym obiedzie. – powiedział Tofu. Yapex wyszedł z korytarza. Po chwili Tofu usłyszał wrzask, odgłos rozdzieranych ubrań, a potem ryk i kroki dwudziestotonowej olbrzymiej małpy. Nad nią wisiała kula z energii KI, którą Tofu zaraz zniszczył, żeby i on nie uległ transformacji. Ujrzał przed sobą Yapexa w postaci Oozaru. Podleciał na wysokość jego pyska i zaczął bić go pięściami, kopać i strzelać KI, żeby go pokonać. Teraz, po ostrzeżeniu Yapexa bał się, że stracą możliwość powrotu do własnego wymiaru. Oozaru odtrąciło go z łatwością. Włączył aurę i po raz drugi natarł na Yapexa. Ten uderzył go swoją ogromną łapą jak muchę. Tofu nadal się nie poddawał. Wystartował, ale gdy tylko oderwał się od ziemi, dostał strumieniem energii z pyska Yapexa. Wstał, zatoczył się, złapał równowagę i wystrzelił w Yapexa Kamehamehę. Ten jej nawet nie odczuł. Tofu spróbował zajść Yapexa od tyłu i go uderzyć, lecz otrzymał potężne uderzenie od wijącego się ogona. Tofu, bardzo zdenerwowany, wydał z siebie długi, przeraźliwy krzyk. Mięśnie powiększyły się, energia zwiększyła, oczy zmieniły kolor na turkusowy, włosy na złoty, unosząc się. Osiągnął poziom SSJ. Podszedł spokojnie do Oozaru. Ten uderzył go ręką, lecz Tofu zablokował. Kopnął go w głowę. Yapex przewrócił się. Tofu użył techniki Daishiretsuzan (Niewidzialnego Miecza) i odciął Yapexowi ogon. Ten uległ wstecznej transformacji i znów był w ludzkiej postaci. Tofu przyniósł Yapexowi ubranie i opowiedział o swojej przemianie w SSJ. Potem zdecydowali, że będzie bezpieczniej, jeśli też pozbędzie się ogona. Yapex Wyrwał go jedną ręką. Oczywiście Tofu nie mógł się powstrzymać, i musiał zademonstrować Yapexowi swoją nową potęgę.
       – Ty moją nową moc już widziałeś, chyba nie muszę ci jej demonstrować... – spytał Yapex ze spuszczoną głową.
       – Teraz masz nauczkę na przyszłość: nie chciej wszystkiego wypróbować na własnej skórze – powiedział ze śmiechem Tofu, zmieniając się z powrotem w normala.


Rodział III

       Autor: Yapex


<- POWRÓT DO DZIAŁU

ROZDZIAŁ II -- DRAGON BALL: NEW GENERATION -- FANFICE
-
KLUB FANA
Kącik fana ►
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker