Tenshinhan wisiał w powietrzu. Ciągle mówił przeciwnikowi, że ten musi uciec, gdyż w innym przypadku zginie na miejscu. Kame Sen'nin bardzo się zdenerwował, Chaozu także. Cała widownia patrzyła w górę. Wreszcie były uczeń Żurawiego Pustelnika złożył dłonie i skumulował w nich energię Ki z całego ciała. Trójoki powiedział, że celem będzie turniejowy ring, i wkrótce potem krzyknął "Kikōhō", wyzwalając z dłoni ogromną energię. Żółwi Pustelnik kazał Gokū uciekać, za Chaozu zaczął się modlić.
W końcu, gdy się uspokoiło, wszyscy zauważyli, że z ringu nie zostało nic, a w jego miejscu znajduje się ogromny kwadratowy dół. Kame Sen'nin stwierdził, że Kamehameha przy tym ataku to jak "strzał z procy". Gokū tymczasem żył, i znajdował się nad wiszącym ciągle w jednym miejscu Tenshinhanem.
Trójoki, jak tylko go wyczuł, zaraz znalazł się obok. Powiedział, że już wygrał pojedynek, gdyż on potrafi lewitować, a Gokū nie, i dlatego prędzej czy póniej musi spać na ziemię, bo ring przestał istnieć.
Malec postanowił postawić wszystko na jedną kartę i wykorzystać ostatnią technikę. Była to Kamehameha, lecz skierowana w stronę przeciwną od Tenshinhana, i dzięki temu chłopiec w mgnieniu oka znalazł się tuż przy nim. |
Son Gokū, dzięki wielkiemu odrzutowi spowodowanemu przez Kamehamehę rzuconą do tyłu, leciał wprost na zszokowanego Tenshinhana. Momentalnie przywalił mu z głowy, prosto w klatę. Atak ten spowodował tyle, że obaj finalici zaczęli spadać. A wygra ten, który spadnie, jako drugi.
Komentator szybko rzucił kapsułkę z samolotem, wsiadł do pojazdu, i szybko poleciał sprawdzić, który z zawodników wczeniej dotknie ziemi. Gokū udało się jeszcze wydobyć z siebie maleńką Kamehamehę, którą wyhamował nieco lot. Niestety na swojej drodze napotkał ciężarówkę, z którą się zderzył i opadł na ziemię zanim zrobił to trójoki. Komentator zaraz ogłosił, iż zwycięzcą Turnieju, czyli Najlepszym pod Słońcem, zostaje zawodnik Tenshinhan.
Po pojedynku wszyscy znajomi się spotkali, łącznie z Yamchą chodzącym o kulach. Tenshinhan proponował malcowi odstąpienie połowy swojej nagrody, ale ten nie chciał, bo nawet nie wiedział, jak używać pieniędzy. Kame Sen'nin zasugerował, żeby wybrać się co zjeć, a trójoki powiedział, że rachunek zapłaci z własnej wygranej, bo wygrał ją tylko dzięki szczęciu.
Nagle Son Gokū zauważył, że nie ma przy sobie kuli po dziadku, i kija Nyoibō. Więc Kuririn po nie pobiegł, gdyż ten pewnie był zmęczony po walce. Kame Sen'nin zaproponował adeptom Tsuru Sen'nina, by z nimi wrócili, gdyż już pewnie nie mają dokąd. Ale Tenshinhan odpowiedział, że im chyba nie wypada, bo nadal są adeptami Żurawiego Pustelnika, i zamieszkają gdzie z Chaozu. Tymczasem Lunch rzekła, że "zakochała się w tej dzikoci" (na myli miała Tenshinhana).
W pewnym momencie dał się słyszeć jaki krzyk - głos Kuririna. Gokū i reszta zaraz tam pobiegli. W sali leżał martwy Kuririn, a kawałek obok komentator Tenkaichi Budōkai. Ten drugi powiedział, że był tam jaki potwór, który wziął kulę z torby, zabrał listy uczestników Turnieju, po czym odleciał. |