Jest to dość długi artykuł, w którym spróbuję trochę Wam uświadomić powstawanie i ewoluowanie gier związanych z Dragon Ballem. Życzę miłego czytania.

Dragon Ball: Shenron no nazo

Jak wiecie, do dnia dzisiejszego wychodzą nowe gry, niektóre zbijają fortuny, a inne cieszą się mniejszym zaufaniem. Tak samo jest z grami spod szyldu Dragon Ball. Gier związanych z tą tematyką jest mnóstwo, lecz tak, jak wszystkie gry, są lepsze i gorsze typy. Teraz postaram się Wam przedstawić historię powstawania i ewoluowania gier o tematyce słynnej mangi Akiry Toriyamy.

Był rok 1985, manga Dragon Ball cieszyła się wielką popularnością, jej egzemplarze sprzedawały się w zawrotnym tempie. Na twarzach wielu osób zawitały uśmiechy, że mogą być w posiadaniu tak świetnego komiksu. Historię o małym chłopcu, który zwał się Son Goku każdy przyjął bardzo dobrze. Gdy pewni producenci gier zobaczyli, że tytuł ten cieszy się wielkim zaufaniem wśród fanów, postanowili stworzyć grę o podobnej tematyce. Tak też się stało.

W roku 1986 firma Bandai wypuściła na rynek pierwszą grę związaną z Dragon Ballem o nazwie Dragon Ball: Shenron no nazo (27.11.1986, w Ameryce wydana jako Dragon Power). Gra sprzedawała się jak świeże bułeczki. Każdy, kto posiadał konsolkę Nintendo szybko biegł do sklepu, by móc zakupić tę grę. W grze kieruje się małym Son Goku, a za zadanie mamy uratować Bulmę, śmiało przechodząc przez wszystkie czyhające na nas pułapki. Gra nie była za dobra (jak na dzisiejsze czasy), słabo grywalna, grafika beznadziejna, poziom też bardzo niski, lecz to wcale nie przeszkadzało fanom przejść tej gierki. Producenci zbili dość dużo pieniędzy, by móc pracować nad następną grą.

Dragon Ball: Daimaō Fukkatsu

Następną grą, która na długi czas zajęła graczy, była Dragon Ball: Daimaō Fukkatsu wyprodukowana w 1988 roku (12.08.1988). Gra oparta została na systemie karcianym, co fanom bardzo się spodobało. Po wyjściu m.in. tych dwóch wspaniałych gier, każdy z natchnieniem spodziewał się następnych, które zaspokoją głód graczy.

W roku 1989 ukazała się gra, która wstrząsnęła całym światem Dragon Balla. Każdy czekał na porządną grę, dostali taką, co przerosła nawet ich oczekiwania. Gra Dragon Ball Z: Legendary Super Warriors* wyprodukowana przez trzy firmy: Bird Studio, Shueisha i Toei Animation, sprzedawała się jeszcze lepiej niż Shenron no nazo. Ta gra przerosła wszystkich! Udoskonalone dźwięki, grafika wspaniała (jak na tamte czasy), wybór wielu ataków, fizycznych jak i psychicznych, super przebieg akcji. I co najważniejsze, gra pokazywała losy naszych bohaterów od zjawienia się Raditza, aż do śmierci Buu. Gracze byli zaspokojeni na bardzo długi czas, ponieważ przejście tejże gry trochę czasu wymagało. Wszystko było oparte na systemie karcianym, który był znany w tamtych czasach chyba każdemu. Wielu fanom spodobał się IQ wrogów, który jest naprawdę wysoki. Samym atakowaniem nic nie można było zdziałać, w grze trzeba było użyć trochę logiki, by móc wymyślić na daną walkę jakąś porządną strategię. Od tej pory każdy starał się stworzyć coś lepszego od hitu Legendary Super Warriors. Gracze byli spokojni i bardzo uradowani tą grą, tak więc różne firmy zajmujące się tworzeniem gier Dragon Ball mogły spokojnie wziąć się za następne produkty.

* Gra o tytule Legendary Super Warriors wydana została w roku 2002, więc zamieszczenie jej w tym miejscu to prawdopodobnie poważny błąd autora.

W roku 1990 ukazała się gra Dragon Ball Z: Kyōshū! Saiya-jin (27.10.1990) zrobiona przez ludzi z Bandai, lecz wielkiego znaczenia nie miała. Rozeszła się bez większego echa.

Natomiast w 1991 Bandai wydało Dragon Ball Z II: Gekishin Freeza!! (10.08.1991). Gra opierała się na znanym już systemie karcianym, a zaczynało się ją przybyciem na Namek. Wielu zainteresowało się tym tytułem, lecz nadal żadna gra nie była w stanie przebić hitu Legendary Super Warriors.

Dragon Ball Z: Super Saiya densetsu

Gdy już wszyscy byli myśli, że nie powstanie lepsza gra od stałego ciągle hitu, stało się coś, co szybko odmieniło ich zdanie. W 1992 Bandai ponownie zaatakowało rynek, tym razem z grą Dragon Ball Z: Super Saiya densetsu (25.01.1992, Dragon Ball Z: Legend of the Super Saiyan). Gra ponownie była oparta na systemie karcianym. Każdy, kto posiadał konsolkę Super Nintendo, zakupił ten produkt z myślą, że ujrzą dzieło lepsze niż Legendary Super Warriors. I tak też się stało, wszędzie zaczęły krążyć wiadomości o tym, że Dragon Ball Z: Super Saiya densetsu to najlepsza gra związana z Dragon Ballem. Dużo ludzi się tego posłuchało i od razu ją zakupiło. W końcu rozeszła się ona wszędzie i stała się nowym hitem. Grafika została zrobiona z precyzją, walki są naprawdę ciekawe, a przebieg akcji jest szybki – właśnie te zalety sprawiły, że ta nowa gra od Bandai stała się najlepiej sprzedającym produktem na konsolkę Super Nintendo. Gra zaczynała się od porwania Gohana przez Raditza, a kończyła na zabiciu Freezy. Do dziś jeszcze grą tą wiele osób się interesuje, ponieważ jest to ciekawa gra RPG. Gracze szybko dopadli konsolkę i zaczęli męczyć nową grę, a Bandai mogło spokojnie i z uśmiechem tworzyć następną.

Dragon Ball Z III: Ressen Jinzōningen

Bandai nie spoczywało na laurach, jeszcze w tym samym roku wydali kolejną grę zatytułowaną Dragon Ball Z III: Ressen Jinzōningen (07.08.1992). Była to kolejna gra RPG z systemem karcianym, rozpoczynała się po wydarzeniach na Namek, lecz jej fabuła w ogóle nie wiązała się z oryginalną mangą Dragon Ball. Grafika i muzyka były dość dobre, lecz górowała tutaj grywalność.

Bandai ciągle pracowało nad nowymi grami i w 1993 stworzyło grę Dragon Ball Z Gaiden: Saiya-jin Zetsumetsu Keikaku (06.08.1993, Dragon Ball Z Side Story: Plan to Eradicate the Saiyans), która była całkiem odmienna od prawdziwej fabuły Dragon Balla. Muzyka i grafika były dość ciekawe, lecz to było za mało, by móc zainteresować wszystkich.

Super Butōden

Bandai nadal ciężko pracowało i w końcu mogło wypuścić kolejną grę na rynek. Dragon Ball Z: Super Butōden (20.03.1993) od razu zajęła pierwsze miejsce wśród najlepiej sprzedających się gier na konsolę Super Nintendo. Gra różni się od innych tym, że jest czystą bijatyką, co oznacza zapoczątkowanie nowego typu gier o tematyce Dragon Balla.

Jeszcze tego samego roku, czyli 1993, ludzie z Bandai ponownie zaatakowali rynek z drugą częścią gry Super Butōden (17.12.1993). Gra wszystkim się spodobała, ponieważ było w niej dość dużo combosów i pięknie ujętych animacji. Gra toczy się przez całą Sagę Cella, a my możemy grać postaciami występującymi w tej sadze. Bandai znów zbiło sporo pieniędzy i stało się jedną z najpopularniejszych firm tworzących gry, nie tylko te spod znaku Dragon Balla.

Minął rok, a Bandai wydało kolejną część Super Butōden (29.09.1994), w której sterowaliśmy postacią przez całą Sagę Buu. Więcej combosów i przeróżnych ataków spodobało się graczom. Dla niektórych ta część jest najlepszą, a innym bardziej podoba się druga czy pierwsza. Wiemy tylko tyle, że Super Butōden 3 jest bardzo krótka, co uczyniło ją mniej wydatną.

Jeszcze w tym samym roku Bandai wydało kolejną grę, związaną z tematyką DB, o tytule Dragon Ball Z: Idainaru Son Goku Densetsu (11.11.1994), ale, o dziwo, wyszła na PC! Gra polega na pokonaniu wszystkich wrogów, począwszy od Tao Pai Paia. Jednym się spodobała bardziej, drugim w ogóle.

Bandai ciągle pracowało i wypuściło jeszcze jedną grę o nazwie Dragon Ball Z: Goku Hishōden (25.11.1994). Sprzedawała się dość dobrze, lecz jej czarno-biały obraz zniechęcił wielu graczy. Każdy się dziwił wytrwałości producentów z Bandai, ponieważ parę miesięcy wcześniej wydali inną grę, a była to Dragon Ball Z: Buyū Retsuden (01.04.1994). W czasach jej wyjścia była popularna, wielu graczom spodobał się "Story Mode", który wywarł największe wrażenie.

Dragon Ball Z: V.R.V.S

Od wydania Super Butōden bijatyki zaczęły górować. Jeszcze w tym samym roku ukazała się gra Dragon Ball Z: V.R.V.S (1994), która wyszła tylko na automaty. Każdy fan, który miał przy sobie kieszonkowe, mógł spokojnie pobić się z kolegą napajając się przy tym wielkim zafascynowaniem, otóż to znów była bijatyka.

W 1994 roku wyszła również inna ciekawa gra. Była to Dragon Ball Z: Shin Saiya-jin Zenmetsu Keikaku – Chikyū-Hen (23.09.1994, Dragon Ball Z Side Story: True Plan to Eradicate the Saiyans: Earth Edition. Ponownie jej twórcami byli ludzie z Bandai. Gra opowiadała nam zupełnie nieznaną historię naszych bohaterów, nigdzie jej nie można było spotkać, była wymyślona na potrzeby gry. Większości ludzi się to spodobało, lecz byli tacy, co w nią nie zagrali, ponieważ ani trochę nie wiązała się z fabułą mangi. Ogólnie gra była bardzo dobra, jak na tamte czasy, i zaspokajała na dłuższy czas. Niedługo po jej powstaniu, Bandai stworzyło kolejną: Dragon Ball Z Gaiden: Saiya-jin Zetsumetsu Keikaku – Uchū-Hen (16.12.1994, Universe Edition), która była jakby sequelem poprzedniej. W grze spotykamy takie postacie jak Piccolo, Son Goku, a nawet nikomu nieznany do tej pory Dr. Raichi, który został wymyślony na potrzeby gry. Gra sprzedała się w mniejszym nakładzie niż poprzednia część, lecz jest dość dobra, by móc zagrać.

Dragon Ball Z: Ultimate Battle 22

W 1994 Bandai bardzo ciężko pracowało i wydało na rynek szereg dobrych gier związanych z DB. W następnym roku stworzyli po raz pierwszy grę Dragon Balla na platformę Sony PlayStation. Tym razem każdy, kto był w posiadaniu tej domowej konsoli, mógł spokojnie pogrywać w Dragon Ball Z: Ultimate Battle 22 (28.07.1995), ciesząc się dynamicznymi akcjami i wieloma obrotami wydarzeń. Była to czysta bijatyka, oczywiście nie wykorzystała wszystkich możliwości PS, lecz wyglądała przepięknie. Walki są płynne i dają dużo zabawy graczowi. W grze jest sporo postaci do wyboru, bo aż 22! Wielu na pewno spędziło przy niej wiele godzin, bijąc kolejno nowych wrogów. Inni, którzy nie byli w posiadaniu konsoli, musieli cieszyć się starszymi grami, jak Super Butōden. Trzeba tutaj przyznać, że Bandai naprawdę się popisało wnosząc Dragon Balla na PS.

Jeszcze tego roku Bandai udało się stworzyć kolejną grę o tematyce Dragon Balla, lecz już na bardzo słabszą konsolkę, jaką jest Game Boy Color. Gra zwała się Dragon Ball Z: Goku Gekitōden (25.08.1995) i rozeszła się prawie bez echa. Naprawdę trzeba przyznać, że gra ma wiele do zaoferowania i nie wiem, jakim cudem nikt jej nie zauważył, spokojnie by mogła stać się kolejnym hitem. Być może było to związane z wyjściem miesiąc wcześniej dużo lepszej gry Dragon Ball Z: Ultimate Battle 22. Grafika prezentuje się tu bardzo dobrze, jak na możliwości GBC. Gra daje graczowi wiele zabawy i wciąga na długi czas, grywalność jest po prostu wspaniała.

Także w tym roku powstała gra Dragon Ball Z: Super Gokuden – Totsugeki-Hen (24.03.1995), która opowiada nam o historii Goku, począwszy od złapania pierwszej ryby aż do pokonania Piccolo. W grze pojawiają się co chwilę ciekawe pytania, a my musimy oczywiście poprawnie odpowiedzieć. Jest to tak jakby wielki quiz ze świata Dragon Balla. Ale nie tylko o to tutaj chodzi, walki też toczymy i to naprawdę świetne. Za każdym razem coraz bardziej nam się podobają ciosy małego Son Goku. Grafika jest średnia, ale to nie przeszkadza w rozgrywce, muzyka dziwna, ale to nie wpływa ujemnie na ocenę tej pozycji.

Otóż, żeby tego było mało, wkrótce powstała Dragon Ball Z: Super Gokuden: Kakusei-Hen (22.09.1995), kontynuacja poprzedniej gry, która ma do zaoferowania wiele więcej niż jej poprzedniczka, otóż tak jak wcześniej jest to quiz, ale nie tylko na nim opiera się rozgrywka. Walki są niezłe, wiele ciosów jest wykonanych z precyzją, a na dodatek ulepszono kontrolowanie walk, co jest wielkim plusem. Tym razem można było toczyć przygodę Goku od walki z Chi Chi na Tenkaichi Budokai 23, kończąc ją na starciu z okrutnym Freezą. Podczas gry musimy stoczyć wiele walk i odpowiedzieć na interesujące pytania. Można głośno powiedzieć, że gra jest godną odsłoną drugiej części Super Gokudeni na pewno nikogo nie zawiodła.

Dragon Ball Z: Hyper Dimension

W 1996 Bandai stworzyło kolejną bijatykę na konsolkę Super Nintendo, a zwała się Dragon Ball Z: Hyper Dimension (01.01.1996) i można powiedzieć pełną parą, że była równa Super Butōdenowi, a może nawet lepsza! Tak czy siak, na pewno spodobała się graczom, którzy od razu popadli w szał tej bijatyki i bez chwili wytchnienia męczyli się z kolejnymi przeciwnikami, zadając im wiele ciekawych ataków i combosów. Wszystko w tej grze wykonane jest bardzo starannie, poczynając od aren, a kończąc na samych animacjach. Gra pod każdym względem jest genialna i w roku, w którym powstała, zbiła niezłą kasę, niektórzy uznawali ją za pogromcę Super Butōdena, innym nawet ta myśl nie przyszła do głowy. Jednego jestem pewien – na pewno nie przebiła Legend of the Super Saiyan, która powoli popadała w przeszłość i mało kto o niej już w tych latach wspominał.

Dragon Ball GT: Final Bout

W 1997 roku Bandai przyszykowało nową grę na Sony PlayStation, którą zatytułowali Dragon Ball GT: Final Bout (21.08.1997). Po raz pierwszy można było widzieć nasze wyczyny postaciami z serii Dragon Balla (GT) w pełnym widoku 3D! Każdego fana nieźle to zszokowało. Jednego jestem pewien na sto procent – każdemu to przypadło do gustu. Jest to chyba jedyna gra, która skupia się na serii GT, a więc do wybrania mamy takie postacie jak: Vegeta, Goku SSJ4, Trunks, Pan itd. Grafika, jak na tamte lata, była naprawdę wielkim szokiem, gra trzymała się kupy jak żadna inna. Każdy spędzał czas pogrywając w nią, odkrywając co nowe postacie i przechodząc tryby gry. Naprawdę ta gra zaszła chyba każdemu w pamięć, tak dobrej bijatyki Dragon Balla do tej pory jeszcze świat nie widział. Wiele combosów, wspaniale ujętych uników, obraz 3D, piękne animacje i wiele zabawy – to wszystko pozwoliło, aby DBGT: Final Bout mogło zawalczyć o serca fanów. Nikt nie popuszczał tej grze, każdy, kto był w posiadaniu PS-a i gry, nie mógł ani na chwilę odejść od pada i ekranu. Ta gra wniosła bardzo dużo na rynek Dragon Balla.

Dragon Ball Z: The Legend

W następnym roku Bandai wydało kolejną grę na Sony PlayStation, zatytułowaną Dragon Ball Z: The Legend (31.03.1996, znana też jako Dragon Ball Z: Legends). Każdy oczekiwał kolejnej bardzo dobrej gry i nie mógł zapomnieć o DBGT: Final Bout, która rozpoczęła nową erę gier Dragon Balla. Grafika jest przedstawiona jakby w 2D, lecz wielkich zastrzeżeń nie ma. Gra ma dość dziwny przebieg walki. Aby go sobie przyswoić, trzeba troszkę się pomęczyć przy początkowych walkach. Jestem przekonany, że w Dragon Ball Z: The Legend grało bardzo wielu ludzi i nawet postawiło ją na pierwszym miejscu wśród gierek Dragon Balla.

Dragon Ball Z: Budokai

Przez jakiś czas gry Dragon Balla nie były wypuszczane na rynek. Ten kryzys trwał jakieś 4 lata, ponieważ dopiero w roku 2002 zaczęły ponownie wychodzić. Pierwszym bardzo dobrym tytułem w tym roku była na pewno gra wyprodukowana przez Bandai o tytule Dragon Ball Z: Budokai (02.11.2002), która wyszła na Sony PlayStation 2. Była to pierwsza gra DB, która ujrzała światło dzienne na rynku konsoli PS2. Przez ten czteroletni kryzys Budokai zaczęło się sprzedawać jak ciepłe bułeczki. Grafika była wspaniała, walki były ukazywane w 3D, co wielu osobom się spodobało, gama combosów i pocisków ki do wykorzystania były tylko namiastką tej gry.

Dragon Ball Z: The Legacy of Goku

Trochę wcześniej wydana została gra Dragon Ball Z: The Legacy of Goku (14.05.2002). Była ona grą RPG, lecz nietypową dla tego gatunku, otóż chodziło się Son Goku po przeróżnych planszach i biło przeciwników za pomocą przycisków. Gra była nawet dobra, lecz szybko się nudziła, a na dodatek był w niej zastosowany marny tryb atakowania. Jestem pewien tego, że gra nie zabłysła, a przyczyniło się do tego operowanie postacią. W grze można było toczyć walki od początku DBZ do pojedynku z Freezą. Oczywiście dobrym dodatkiem na końcu jest zamiana w SSJ, co nam się podoba, lecz po pokonaniu niepokonanego wroga, gra się kończy, co pewnie wielu zasmuciło.

Także w tym roku powstawała ciekawa gra karciana o nazwie Dragon Ball Z: Collectible Card Game (29.05.2002). Została ona wydana przez znaną firmę Atari. Collectible Card Game była tytułem obowiązkowym, bardzo dobrą grą karcianą (opartą na rzeczywistej grze karcianej o tej samej nazwie), która spodobała się dość sporemu gronu fanów serii.

Następnie nastał rok 2003, w którym powstały też bardo dobre gry. Wyszła kolejna część The Legacy of Goku, lecz wiadomo, że na pierwszej części wiele osób się zawiodło, a to znaczy, że zaprzestali wierzyć, iż kolejna odsłona będzie inna. Lecz naprawdę tak było. W nowej części poprawiono wszystko, poczynając od wyboru przeróżnych postaci, przechodząc przez wspaniały tryb walk, kończąc na znakomitej oprawie graficznej. W grze mamy do wyboru wiele technik każdą postacią, można nabijać sensownie poziomy i wykonywać poboczne zadania, co sprawia, że gra się bardziej podoba. Jest to dumne osiągnięcie Atari, ponieważ zdołali ludzi nakłonić do kupna tejże gry, po tak fatalnym starcie. Mówiąc krótko Dragon Ball Z: The Legacy of Goku II (17.06.2003) jest jedną z lepszych gier na GBA, jeśli nie najlepszą!

W tym samym roku powstała bijatyka Dragon Ball Z: Taiketsu (24.11.2003), wydana również przez Atari. Jednym się spodobała, drudzy mieli o niej zdanie negatywne, lecz zawsze była to przecież tylko gra na konsolkę Game Boy Advance. Ale mimo iż wszystko wyglądało na pozór w porządku, można wyłapać wiele błędów, zaczynając od zamazanych krajobrazów, kończąc na powolnych atakach. W sumie nic ciekawego w tej grze nie ma, lecz na pewno dużo osób poznało ją na własnej skórze. Nie każda gra związana z DB musi być jakaś nadludzka, tak właśnie było w tym przypadku.

Dragon Ball Z: Budokai 2

Ledwie 10 dni wcześniej firma Atari wydała inną grę – Dragon Ball Z: Budokai 2 (14.11.2003), która została wyprodukowana na platformę Sony PlayStation 2. Po pierwsze trzeba powiedzieć, że grafika w tej części znacznie przewyższa poprzedniczkę. Jest wiele postaci do wybrania, co umila nam granie. W grze możemy doświadczyć wielu combosów powietrznych, jak i tych naziemnych, możemy wykorzystać wiele ataków ki i ciosów, co jest bardzo dobrą sprawą. Dla jednych jest ona ciągle numerem jeden wśród gier Dragon Balla, więc można przypuszczać, że jest przewspaniała pod każdym względem. Gra obejmuje całą Sagę Buu, jeżeli chodzi o "Story Mode". Więcej zaistniałych gier nie wyszło w tym roku, tak więc przejdźmy do 2004.

Dragon Ball Z: Bukū Tōgeki

W marcu 2004 ludzie z Atari i Banpresto wydali kolejną swoją produkcję nazwaną Dragon Ball Z: Bukū Tōgeki (26.03.2004, ang. Dragon Ball Z: Supersonic Warriors). Gra wyszła na GBA i jest na pewno najlepszą bijatyką na przenośne konsolki, ponieważ można grać przeróżnymi postaciami, takimi jak Freeza czy nawet Raditz, i wykonywać nimi misje, co jest bardzo interesującą sprawą. Walka w tej grze jest dynamiczna, animacja naprawdę świetna, a sama szata graficzna sprawuje się też bardzo ambitnie. Jednym słowem, gra Bukū Tōgeki nie ma sobie na razie równej, jeżeli chodzi o bijatyki DB na przenośne konsole.

Atari w tym samym roku wydało na świat kolejną część The Legacy of Goku, a była nią Dragon Ball Z: Buu's Fury (14.09.2004), która opowiadała nam o całej Sadze Buu. Według opinii wielu graczy, ta część jest najlepsza ze wszystkich z tej serii, lecz są także i tacy, którzy się temu sprzeciwiają i typują LoG II. Jedno jest wiadome – zawsze jest to The Legacy of Goku. W nowej odsłonie możemy podziwiać zamianę w SSJ3, a także dokonywać fuzji, odkrywać poboczne zadania i pokonywać wrogów, podbijając sobie poziomy, aż do dwusetnego! Kolejna część LoG sprzedała się w wielu egzemplarzach, co mówi samo za siebie, że musi być bardzo dobra.

Dragon Ball: Advanced Adventure

Tego roku powstawała też dość dobra dla każdego gierka platformowa Dragon Ball: Advanced Adventure (18.09.2004), w której widzimy dzieje od początku DB, aż do zabicia Piccolo Daimao. Gra jest typową platformówką, tak więc cały czas idziemy przed siebie, pokonując napotkanych wrogów. Mnie i wielu innym fanom gra przypadła do gustu, ponieważ jest kolorowa i przyjemnie się w nią gra, a tryb "Tenkaichi Budokai" to siódme niebo. W grze możemy również atakować, co jest pokazane bardzo szczegółowo, ponieważ szata graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie.

Dragon Ball Z: Budokai 3

Jeszcze w tym samym roku powstała gra Dragon Ball Z: Budokai 3 (16.11.2004), ponownie Atari zabłysnęło, i to naprawdę solidnie, ponieważ gra przedstawia się jeszcze lepiej niż poprzednia część, która według wielu była grą wspaniałą! Naprawdę mogę się zgodzić z opiniami fanów, Budokai 3 jest to najlepsza gra z Dragon Balla, jaka dotychczas ujrzała światło dzienne. Jest to czysta bijatyka, lecz z iloma dodatkami, combosów możemy wykonywać od groma, wiele typów akcji do wybrania, ogromne zapasy pocisków ki i wiele innych szczegółów same mówią za siebie. Dodano także quest poboczny, czyli w grze można spotkać i odblokować postacie znane tylko z filmów kinowych, a są nimi Coola i legendarny Super Saiya-jin zwany Brolim. Co tu dużo mówić, gra jest przyswojona w wiele działów, co czyni ją jeszcze ciekawszą. Nie będę się rozpisywał, powiem tylko to, co inni: Dragon Ball Z: Budokai 3 jest najlepszą grą o DB, jaka powstała. Ludzie z Atari mogą się cieszyć z tak udanej produkcji.

Dragon Ball Z: Sagas

Na początku 2005 roku powstała gra Dragon Ball Z: Sagas (22.03.2005), w której możemy poruszać się postaciami po planszach pokonując wrogów, grafika przedstawia się w formie 3D, co na pewno każdemu odpowiada. Podczas rozgrywki można zauważyć wiele niedokończeń, lecz to pewnie tylko dlatego, że gra powstawała w pośpiechu, tak więc na pewno nie jest dobra pod każdym detalem. Lecz omijając niektóre szczegóły, w grę można pograć z powodu dobrej zabawy. Do pory pisania tej pracy, nie powstało więcej "znanych" gier z DB, choć w przyszłości na pewno powstanie jeszcze wiele więcej gierek dotyczących tej mangi – wtedy to Wy spróbujcie je sobie opisać na swój własny sposób.

Na pewno spotkacie się jeszcze z wieloma tytułami, których tutaj nie wymieniłem, być może będą to nowe produkcje, a może te ze starszej półki, z wieloma ocenami pewnie się ze mną nie zgodzicie, lecz pisałem tę pracę patrząc na to z mojego punktu widzenia i opinii graczy, tak więc nie napisałem tego sobie ot tak. Starałem się Wam przybliżyć powstawanie gier związanych z DB, jak to wyszło, sami oceńcie... See ya!

eMate, 17.03.2005
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker