Teksty

Dragon Ball

TEKSTY
-
RECENZJE -- FILMY KINOWE -- DRAGON BALL Z 11

Sûpâ senshi gekiha!! Katsu wa no oreda

Krótki opis:

Film rozpoczyna się, gdy pewny doktor stworzył jakieś dziwne postacie, by móc nimi pokonać Mister Satana. Tymczasem ukazuje się scenka w domu Mr. Satana, w którym pokazuje się Jinzo Ningen 18, która chce odebrać swoją nagrodę, za to, że przegrała specjalnie podczas ostatniego Tenkaichi Budokai oddając ponownie tron niepokonanemu Mr. Satanowi. Następnie przylatuje tajemniczy osobnik, który zabiera Mr. Satana i Jinzo Ningen 18 do jego siedziby. Tam każe swoim nowo powstałym potworom zlikwidować Mr. Satana, ten prosi o pomoc Jinzo Ningen 18 o pomoc, która się godzi (ale za pewną sumę). Gdy ona rozprawia się z przeciwnikami, Son-Goten i Trunks (którzy podstępnie schowali się w bagażniku pojazdu) zwiedzają wielkie laboratorium. Natrafiają na postać z ogonkiem, gdy przyaptrują mu się bliżej widać wyraźnie, że to Brolly. Gdy ostatnio został pokonany przez ogromną Kamehamehę, jego krew znalazł pewien mężczyzna, który stworzył z niej klona Brollego. Nagle klon uwolnia się z płynów i szybko zamienia w potwora o dziwnej maści na sobie. Nikt nie daje mu rady, z pomocą przybywa nawet Kuririn, który, także nie daje rady. Trunks i Son-Goten zamieniają się w Super Saiya-jinów, lecz i to nic nie pomaga. Po pewnym momencie Trunks wpada na pomysł, którym niszczy postać Brollego.

Zacznijmy od fabuły, która od początku do końca jest naciągana. Zero fajnych pomysłów, po prostu dno. Wrogom chodzi tu tylko, by pokonać Mister Satana, który w serii Dragon Ball nie gra jakiejś znaczącej roli.

Poza fabułą mamy do czynienia z naciąganym wrogiem. Jest on galaretowatą postacią. Nie mieli kogo w to wmieszać, więc autorzy pozwolili sobie wklecić tam Brollego, z ktrórego krwi zrobili jego klona, który po uzyskaniu pełni sił zamienił się w jakąś ohydną postać, w ogóle nie podobną do niego.

Według mnie, zamiast Brollego mogli dać tam wiele innych postaci, ale chcieli zrobić dalsze akcje z legendarnym Super Saiya-jinem, ale coś im nie wyszło.

Walki są na beznadziejnym poziomie, są słabe i bardzo krótkie, zazwyczaj używają w nich tylko ataków Chi.

Można powiedzieć, że walki tutaj przedstawione są najgorsze ze wszystkich filmów kinowych.

Przebieg akcji jest taki sam jak zawsze, oczywiście bohaterowie nie mogą dać rady wrogowi, zostają zamiatani przez niego, aż wreszczie wpadają na pomysł, który pozwala im zniszczyć wroga.

Krecha w tym filmie jest na większym poziomie, niż pozostałe elementy. Do niej nie można nic zarzucić, choć także nie jest najlepsza. Trzyma poziom, tyle.

Podsumowując ten film jest beznadziejny. Walki są bardzo słabe, fabuła bezsensowna, a przebieg akcji toczy się tak samo jak w poprzednich częściach z Brollym (występuje w filmie 8 i 10). Jeżeli to miała być kolejna godna uwagi odsłona filmu z legendarnym Super Saiya-jinem, to się mocno przeliczyli. Brolly jest tam na przymus, pewnie dlatego że wielu osobom spodobała się jego postać, więc zażyczli sobie kolejny film z nim, lecz tym razem wygląda to beznadziejnie. Film polecam tylko zagorzałym fanom. Dla innych lepszym wyjściem będzie nie zapoznawanie się z tym tytułem.

Fabuła: 6/10
Walki: 5/10
Kreska: 9/10
Przebieg akcji: 7/10
Wrogowie: 5/10
Ogółem : 32/50


Autor: eMate


<- POWRÓT DO DZIAŁU

DRAGON BALL Z 11 -- FILMY KINOWE -- RECENZJE
-
TEKSTY
Teksty ►
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker