Gekitotsu!! 100-Oku Pawâ no Senshi-tachi
Krótki opis:
Wszystko dzieje się, gdy nową planetę Namek atakuje jakaś inna planeta. Tymczasem Son-Goku i przyjaciele lecą statkiem kosmicznym i napotykają tę dziwną rzecz, chcą to sprawdzić i lądują na Namek. Tam Son-Goku i inni zastają wiele robotów i pewnego osobnika. Son-Goku, aż sam nie może uwierzyć własnym oczym, że to Cooler (występował już w filmie 5), tylko, że jakiś inny, otóż cały był z metalu. Son-Goku zaczyna walkę z Coolerem, a Piccolo, Son-Gohan i Kuririn toczą walkę z robotami, wreszczie udaje im się znaleźć ich słaby punkt i wykańczają każdego po kolei, ale także odnoszą obrażenia. Son-Goku zatem dostaje, nie może wziąć się w garść, Cooler pokłada go jak chce. Gdy już miał zginąć ratuje go Vegeta. I razem przystępują do walki z Coolerem. Szybko się z nim rozprawiają, lecz tracą wiele energii. Gdy są uradowani, że wszystko się potoczyło dobrze widzą przed sobą armię Metalowych Coolerów. Były ich setki, tysiące! Vegeta z Son-Goku nie wierzą własnym oczom, po czym szybko wstają, zbierają ostatnie siły i je z siebie wyzwalają, a na nich biegnie stado Metal Coolerów, po czym budzą się w jakimś ciele, a przed sobą mają szczątki twarzy Coolera pokonanego przez Son-Goku. Dowiadują się pewnej niespotykanej rzeczy, że znajdują się w ciele zasilającym Coolery. Następnie Cooler chce dzięki specjalnym kablom wyssać z bohaterów Sayańską moc, by móc zbudować armię Metal Saiya-jinów. Lecz siła Vegety i Son-Goku jest za wielka, wyzwalają się z macek i niszczą Coolera, a następnie kable, a razem z nimi wszystkie Metal Coolery. Nagle robi się wielki wybuch w miejscu, gdzie znajdują się Son-Goku i Vegeta i wojownicy zostają wyrzuceni w powietrze. Ledwo oddychając upadają na ziemię, a planeta która była przyczepiona odlatuje.
 |
Teraz przejdźmy do recenzji, otóż ona zrobiła na mnie wielkie wrażenie, wprost świetny pomysł zaiskrzył na ten produkt.
Fabuła jest ciekawa i intrygująca. Muzyki prawie że tam nie ma, więc nie mówię nic o tym. Walki są na bardzo wysokim poziomie, jak i z Metal Coolerem, a także robotami. świetna sprawa, wszystko bardzo ładnie razem wygląda. W walkach są użyte przeróżne style i techniki. Uniki, bloki, szybkie ruchy przeciwników dodają nam frajdy przy oglądaniu tego produktu. Wróg jest kontynuacją dzieła z poprzedniego filmu, a jest nim Cooler - brat Freezera. Powraca po zemstę Son-Goku jako Metal Cooler. Jest prawie nie pokonany, ledwo udaje się naszym bohaterom pokonać go. A ku ich zdumieniu był to tylko jeden przedstawiciel stada. Czyli mozna wywnioskować, że Metal Coolery to tylko jakby wojownicy prawdziwego Coolera, po którym zostały tylko szczątki po poprzedniej walce. Kreska jest dobra, wszystko starannie dobrane, nie ma złych momentów, wszystko pasuje do akcji. Przebieg akcji jest pół na pół. Ponieważ wiadomo, że Son-Goku przegrywał, lecz zjawił się Vegeta i razem udało im się pokonać wroga. A następnie muszą walczyć z całą armią, a niszczą ich tylko wyrywając kable z ciała Coolera. Jak banalnie proste. Lecz przebieg akcji jest dobry. Wszystko się nawzajemnie miesza i ukazuje piękny obraz.
Podsumowując - ten film powinni wszyscy oglądnąć! Po świetnych walkach zawartych w tym filmie można wszystko wywnioskować, jaki to naprawdę wspaniały film!
Walki: 10/10
Fabuła:10/10
Wrogowie:10/10
Przebieg akcji: 10/10
Kreska: 9/10
Ogółem: 49/50 |
