Forum Dragon Ball Nao

» V jak Vendetta

edhel Kobieta
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Takeda ]

Wiek: 33
Dni na forum: 6.771
Posty: 514
Skąd: Pluton
Przeglądnęłam topicy, nie znalazłam takowego. Well, temat zakładam z czystej ciekawości, może ktoś zechce się wypowiedzieć.

Ostatnio w tvn została puszczona po raz pierwszy kinowa wersja 'V jak Vendetta' (albo raczej "W jak wendetta" jak to spolszczyło tv). Oglądał ktoś i ma coś na ten temat do powiedzenia?

http://v.jak.vendetta.filmweb.pl/ - tak dla uzupełnienia.

Z filmem tym spotkałam się po raz pierwszy w kinie. W zasadzie poszłam na niego zupełnie w ciemno. Miałam do wykorzystania wejściówkę, wszystko na co czekałam miało być puszczone po 'terminie ważności' biletu. Well, ruszyłam tyłek w ostatni dzień, w kinie wzięłam ulotkę do ręki i trafiłam na "V...", opis od razu zaciekawił, więc nie zastanawiając się dłużej 'kupiłam' bilet. Na sali oprócz mnie była jeszcze tylko jedna para, więc początkowo czułam się nieco dziwnie, ale never mind...

Film zrobił na mnie porażające wrażenie. Zupełnie nie spodziewałam się tego, co zobaczyłam. Zauroczyła mnie gra aktorska, szczególnie V, wciągnęła niecodzienna fabuła. A największym zaskoczeniem było to, że przez cały film nie została ukazana twarz tytułowego bohatera... Do ostatniej chwili myślałam, że w końcu zobaczę, kto skrywa się pod maską Guya Fawkesa, tak się jednak nie stało. W końcu wg słów V: "pod tą maską jest coś więcej niż ciało. Pod maską kryje się idea".

Jest to jeden z ciekawszych filmów jaki ostatnio widziałam. Po kinowej projekcji zasiadł w loży 'ulubionych', więc gdy zobaczyłam ni z gruszki ni z pietruszki zapowiedź w tv, to padła mi szczena. No, i miałam przemiły replay.
W zasadzie dopiero po seansie w tv z ciekawości spojrzałam na opis w necie i dowiedziałam się, że jest to ekranizacja komiksu (tudzież "graficznej powieści")... No cóż, dodatkowy plus i kolejne miłe zaskoczenie.

Zna ktoś może komiks, widział film, chciałby zobaczyć?

Może ktoś napisze, a póki co:

Pozdrawiam.

"Chciałbym stworzyć coś pięknego, aby poruszyć ludzkie serca.
Zawsze kiedy byłem smutny, przygnębiony muzyka mi pomagała.
Chciałbym stworzyć muzykę, która pomagałaby ludziom."
Yoshiki Hayashi

[img401.imageshack.us/img401/7939/ban1b.jpg]
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Z ekranizacji komiksów Alana Moorea zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu "Liga niezwykłych dżentelmenów". Kiedyś przeczytałem o tym filmie że "porównywanie go do roku 1984 Orwella to jak porównywanie Stachurskiego do Toma Waitsa. Owszem oboje śpiewają z chrypką, ale na tym podobieństwa się kończą". Nie ukrywam że podpisuje się pod tą opinią. Film nie jest ani dobrą antyutopią, ani ekranizacją komiksu, ani filmem akcji. Niby wszystkiego ma po trochu, ale proporcje się chyba Wachowskim porypały. Podobnie jak toszsamość seksualna. Niby można obejrzeć, ale w przeciwieństwie do koleżanki powyżej nie rzucił mnie na kolana. Nic czego nie było ( wbrew nadęciu), a rzemiosło średnie.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
edhel Kobieta
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Takeda ]

Wiek: 33
Dni na forum: 6.771
Posty: 514
Skąd: Pluton
Tego komiksu na oczy nie widziałam. Zresztą co się dziwić, ostatnie komiksowopodobne dzieło miałam w ręku wieki temu pokroju "Kaczora Donalda".
Opinie na temat filmu rozbieżne, zarówno w grupie fanów komiksu jak i tych 'niewtajemniczonych' - ale to żadna nowość w adaptacjach, choć do pierwowzoru zawsze ponoć daleko w takich przypadkach. Pod tym kątem ocenić nie mam jak.

franqey napisał(a):
Podobnie jak toszsamość seksualna.
A właśnie, co do tożsamości/orientacji seksualnej. Gdzieś (kogoś tam recenzja czy coś) rzuciło mi się w oczu, że V w laboratorium był poddawany jakimś doświadczeniom hormonalnym i ta sama osoba zastanawiała się nad faktyczną płcią bohatera... Nie mam pojęcia czy to bzdura czy może faktycznie jest tak w komiksie?
Zadaję pytanie, bo w filmie cel pobytu w zakładzie nie jest wyjaśniony.

Pozdrawiam.

"Chciałbym stworzyć coś pięknego, aby poruszyć ludzkie serca.
Zawsze kiedy byłem smutny, przygnębiony muzyka mi pomagała.
Chciałbym stworzyć muzykę, która pomagałaby ludziom."
Yoshiki Hayashi

[img401.imageshack.us/img401/7939/ban1b.jpg]
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » » V jak Vendetta
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook