Tylu ludzi o tym gadało, że byłem bardzo niechętnie nastawiony. Jednak trzeba było sprawdzić, i nawet mnie wciągnęło, choć dalej wkurzają mnie imiona w stylu Nara, Gara, Cholera, Down. Również denerwują mnie pierdoły o chakrze, lisie o 9 ogonach etc. , ale taka konwencja. Absolutnie nie moja, ale konwencja jest po to żeby ją przyjąć, i zobaczyć co się kryje pod nią, i tu nastąpiło bardzo pozytywne rozczarowanie. Postacie są archetypiczne, podobnie jak poruszane problemy, a uniwersum dostatecznie rozbudowane. Ogółem seria spełnia wszystkie podstawowe wymagania jeśli chodzi o kreacje świata. Jest tu mitologia, podstawowe motywy, postacie są dostatecznie wiarygodne, a ich działania nawet spójne z osobowością. Czasem irytuje mnie naiwność, pieprzenie o marzeniach etc. , ale ogółem jest pozytywnie.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"