[dobra, wiem że tempo mam nieziemskie] jak puściłem sobie Kouakume to od razu oczami wyobraźni zobaczyłem laski z mojej klasy.... Z jednej strony wrażenie pod tytułem - 'Gackt, wyjdź stąd i nie wracaj aż ci się mózg nie naprawi' a z drugiej... muzyka odpowiednia do treści...
Gackta słucham stosunkowo rzadko, mam kilka jego albumów i ze dwa single... a moim osobistym faworytem jest 'Tsuki no Uta'. Niby nic ale mam skrzywienie na punkcie tej piosenki x3 poza tym oczywiście Orenji no Taiyou, ale to już inna bajka.
Co do Gackta ogólnie to uważam że on jest na swój sposób dość schematyczny. Niby każda piosenka inna, ale w sumie wszystkie podobne. No i facet jest w fantastyczny sposób komercyjny x3
tylko tak... on uwielbia cierpieć z miłości XD [nie żeby tylko on...]
i ja się potem zastanawiam dlaczego ludzie mnie nie lubią... >3