Dziewczyna znowu spogląda na mnie, nie wiem, czemu nie mogę dostrzec jej ust. Sądząc po jej kącikach ust uśmiecha się. Jakieś dziwne światło pada na jej twarz. Skąd to światło? – Zastanawiam się. Promienie światła padają na jej twarz przez jej blady kolor skóry nie da się zauważyć wielu szczegółów jej twarzy, chociażby ust.
-Ja… Ja nie mam dużo czasu Thao – Wymrukuję.
-Taho? – Moje ręce sztywnieją, nogi również po chwili całe moje ciało sztywnieje. Wlepiam w nią wzrok a po głowie cały czas chodzi mi słowo „Thao”.
-To naprawdę ty – Mówię. Dziewczyna milczy. Podchodzi bliżej, teraz mogę dojrzeć jak się uśmiecha, mogę też dojrzeć jej załzawione oczka. Jest śliczna. Dziwi mnie, dlaczego jest ubrana w białą suknie. Uświadamiam sobie jednak, że to duch albo coś w tym stylu, może anioł. Wygląda naprawdę pięknie, jak nigdy dotąd.
Wychodzę ze śpiwora. Przytulam ją mocno. – Taho! – Krzyczę – To naprawdę ty. Dija to naprawdę ty! Nikt inny by mnie tak nie nazwał.
-Ja naprawdę nie mam dużo czasu – Mruczy cichutko. Puszczam Dije i wpatruje się w jej śliczną białą twarz.
-Jest tyle rzeczy, o które chciałbym cię spytać – Oznajmiam, czuję po chwili jak wbrew mojej woli łzy spływają mi po policzkach.
rozumiem, że za dużo książek nie czytałeś i spotykasz się z tym typem narratora pierwszy raz stąd ten wniosek, ale cóż...).
Jakieś dziwne światło pada na jej twarz. Skąd to światło? – Zastanawiam się. Promienie światła padają na jej twarz przez jej blady kolor skóry nie da się zauważyć wielu szczegółów jej twarzy, chociażby ust.
Przed nami widać góry. Wielkie, posypane na górze lśniącym bielą śniegiem Urrilfariod w zasięgu naszego wzroku. Ciekawi mnie strasznie, co jest za górami.
Cilkelt chowa nóż za pas i ociera ręką pot z czoła. W sumie to gdyby jednak tajemnicza istota zaatakowała to on miałby największą szanse na przeżycie. Jest o głowie większy ode mnie, dobrze zbudowany i potrafi do perfekcji używać noża. Co się dziwić, jego brat uczył go posługiwania się sztyletami.
Cilkelt gdyby tylko miał więcej noży zapewne rzucałby nimi. Oprócz zwykłej walki potrafi precyzyjnie rzucić nożem i uśmiercić tym samym przeciwnika jedynym rzutem. Kiedyś miał 5 srebrnych noży.