Zauwazyliscie, ze dragonballowe pieklo jest luzna adaptacja buddyjskiego piekla? Sa tam czerwone i niebieskie diably Oni, jest wielki sedzia Emma Daiou. Tak jak w buddyzmie, w piekle mamy gore mieczy czy staw krwi, chociaz w Dragon Ballu sluza one glownie za tlo. W pierwszej serii mozna spotkac tez Kuririna modlacego sie do Buddy Amidy. Co o tym myslicie? Zauwazyliscie tez jakies inne nawiazania?Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???