
Odnoszę wrażenie, że postacie zachowują się jak w szkole. Zamiast sikać w swe cieniutkie majteczki, które zakrywająno ich spragnione czopa norki, dziewczyny wolą brać rozkoszną kąpiel i porównywać rozmiary swoich cycków. No w ich życiach widzę zbyt duży luz, a za mało strachu. Ponadto ci zombie są zbyt łatwymi przeciwnikami. Obrywają jeden za drugim i to jednym ciosem od bosej kobiety w mokrych majteczkach. Ogląda się to troszkę jakby się grało w erpega. W pierwszym odcinku się obsrywali na miętowo, a teraz idą w bój jak po mleko. Osobiście, jeśli nadal będą tak mądrze dyspować punktami nauki, to w ostatnim epie Hirano będzie przygryzał słomę strzelającąc z zamkniętymi oczyma. Do tego będzie pił Fantę. Ich umiejętności są mocno przerysowane. Fanserwis *irytuje*, np. zaborcze wgapianie się Rei naprzemienne z pokazywaniem jej jędrnej dupy.
Ale temat bardzo fajny, szkoda tylko że realizacja w tych paru punktach kuleje. Duży plus za grafikę. Jedyna wada to ta, że moim zdaniem twarze są dziwnie nieruchome, gdy porusza się całe ciało. Wygląda to troszkę jak przyklejanka. Oglądam dalej, myślę, że będzie nadal dobrze, ale szkoda tych niedoróbek.
[ Dodano: 24.09.2010, 3:12 (po 3 godzinach 50 minutach) ]
Teraz to i ja jestem pedałem - matka Takagi fajniejsza.
Podobnie jak Endu nie rozumiem celu tej detonacji. Dałbym 6.5/10, szkoda, bo zasługuje na więcej.