Film od Takeshiego Kitano. Portale podają, że komedia, ale bynajmniej. Za dużo śmierci (samobójstw), w efekcie pesymistyczny wydźwięk.

Opowiada o życiu Machisu, który od dziecka chciał być malarzem, choć nie miał do tego talentu. Reszty opisu nie ma co cytować, bo spoiler. Generalnie o trudnym, wręcz żałosnym, życiu malarza-amatora. Początkowo trochę mi przypominał Kikujiro, bo główny bohater był w podobnym wieku, tj. dzieciak. Potem film przedstawia jego losy aż do starości, kiedy to w główną rolę wciela się reżyser. Film dość dobry, jedynie tytuł niejednoznaczny i do interpretacji dowolnej.