Ponadto polecam chińskie tortury wodne i hiszpańską Tocę.
Najgorszą torturą jaką jestem sobie w stanie wyobrazić jest wsadzenie jaja w imadło i powolne przekręcanie aż do trzasku.
które mają podłoże psychologiczne
obdarcie ze skóry - czyli usunięcie skóry z powierzchni ciała, ofiarę polewano gorącą wodą, następnie kat przy pomocy noża zdzierał skórę od głowy od stóp ;p
torturowanej, już po paru minutach powodowało silne i bolesne skurcze mięśni brzucha i odbytnicy, potem klatki piersiowej, szyi oraz kończyn. Prowadziło to do długiej i bolesnej agonii.
Kończąc posta, na pewno nie chciałbym przeżyć żadnej z nich
Najgorszą torturą jaką jestem sobie w stanie wyobrazić jest wsadzenie jaja w imadło i powolne przekręcanie aż do trzasku.
Wsadzić klejnoty w ...^^
tak aby zagłębił się on, w zależności od płci osoby torturowanej, w odbyt u mężczyzny lub w kobiecą pochwę.
wkładali igły od akupunktury pod paznokcie ofiary, wywołując u nich tak straszliwy ból, iż na przesłuchaniach każdy mówił co trzeba^^
swoją drogą bolesną torturą na pewno niegdyś było zakładanie tzw. dyb, stosowano je w starożytności,
na pewno odcinanie głowy przez kata, tzw. egzekucje itd. Na przykład krzeszło elektryczne jest również straszną torturą
Więc po prostu rozpalono drut do czerwoności, wsadzono mu tenże w odbyt i pogmerano w nim
- waterboarding - skrępowanego więźnia strażnicy przywiązują do ławki. Jego głowę umieszczają nieco poniżej poziomu stóp, twarz przykrywają celofanem, a następnie polewają wodą. Więzień zaczyna się dławić i wierzgać nogami. Poddany tej torturze więzień odnosi wrażenie, że tonie i dusi się.
Ja osobiście skłaniam się ku stosowaniu tortur psychicznych... Kto czytał Orwella, łatwo domyśli się jakich. Są subtelniejsze, elegantsze a efekt taki sam, jeżeli nie lepszy...
Zależy o jaki efekt chodzi. Jeśli nie ma być subtelny i elegancki , a brutalny , brzydki , krwawy i paskudny polecam jednak tortury fizyczne.
Nie jestem pacyfistą ale tortury te co są napisane powyrzej to przesada...I TYLE