Działo się to w Pałacu Dendego, a dokładniej w sali treningowej znajdującej się w nim. Trenowali tam Songoku i Ubub. Walka była wyrównana. Songoku był w formie SSJ2, ponieważ w SSJ3 stracił by zbyt dużo energii i nie dawał szans Ububowi. Ubub miał moc równą jego trenerowi w SSJ2.
– No dobra Ubub, teraz pora dać ci wycisk – powiedział Son Goku. – Jak to? – zapytał przeciwnik. – Zobaczymy jak sobie poradzisz ze mną na SSJ3. – Może coś wykombinuje... Songoku rozpoczął przemianę. Po chwili już był na 3 stadium. – Pora na drugą rundę – powiedział syn Bardocka. – No to ja też się postaram. Ubub rozpoczął koncentrację. Wokół niego pojawiła się złota aura, a włosy Ububa zaczęły przybierać złotą barwę. Brwi również. Po chwili Ubub miał złote włosy i brwi, jednak jego oczy nie zmieniły koloru. Wyglądał jak Super Sajan, tyle że oczy miał czarne. – Czy ty przypadkiem nie jesteś Sajaninem? – zapytał mąż Chi-chi. – Nie. – Wyglądasz jak SSJ tyle że twoja moc sięga mojej, jak to możliwe. – Może jestem Super Ziemianinem? – SUPER ZIEMIANINEM??? No dobrze nazwijmy to tak. – Walczmy – zakończył czarnoskóry chłopiec rzucając się w stronę trenera. Walczyli. Ich walka była bardzo efektowna, ponieważ zadawali wiele bardzo potężnych ciosów, które w pięknym stylu odbijali. Po chwili Songoku zaczął koncentrować energię. – Odbij to! KAMEHAMEHAAA!! – niebieskawa fala wyleciała w stronę Ububa. – Pojedynek Kamehy mówisz? KAMEHAMEHAA!! – odpowiedział Ubub. Fale zderzyły się dokładnie w połowie lotu do celu. Naciskali oboje. Jednak po dłuższej chwili nie było efektów. – No dobrze Ubub, walczysz tak jak ja zakończmy to – powiedział Kakarotto. – Co masz na myśli? – zapytał ten drugi. – Przerwijmy te fale i tak nic z tego nie będzie. – Ok. Po chwili już fal nie było. Wojownicy postanowili zakończyć trening i polecieć do innych powiedzieć o osiągu Ububa. Dende'go nie było wtedy w pałacu, poleciał na Namek na wycieczkę.
Zalecieli do Capsule Corporation. – Cześć Vegeta – powiedział Son Goku. – A cześć Kakarotto. Jak tam trening? – odpowiedział Vegeta. – No właśnie chcieliśmy powiedzieć o tym najpierw tobie... – zaczął Son Goku. – Chodzi o to, że jestem super ziemianinem (SZI) – dokończył czarnoskóry. – SUPER ZIEMIANINEM?? – zapytał książę. – Ubub zmień się – powiedział syn Bardocka. Ubub zmienił się i po chwili przed Vegetą stał złotowłosy Ubub. – Ale jak to możliwe?? – nie mógł uwierzyć Vegeta. – Też się zastanawiałem, ale chyba ziemianin z taką mocą również powinien mieć nagrodę za trening. – Nagrodę? A jak nazywasz to że jesteśmy Super Sajanami? Czy to była nagroda? – W moim przypadku to było zdenerwowanie i wielki przyrost mocy. Ale ty przecież bardzo intensywnie trenowałeś? – No fakt. Teraz moja kolej – powiedział Vegeta i rozpoczął przemianę. Po chwili Vegeta był w formie SSJ3. – Vegeta? Ty SSJ3? – nie mógł uwierzyć syn Bardocka. – Ty pajacu, możesz być SSJ3, to dlaczego ja nie?? – krzyknął książę. – Oczywiście, że możesz widzę, że się wziąłeś za siebie. – Co to miało znaczyć? Myślisz, że jak stałeś się SSJ3 przede mną to ja jestem gorszy? – Nie denerwuj się już, dobrze, przepraszam nie to miałem na myśli – powiedział syn Bardocka. – Następną formę SSJ ja pierwszy osiągnę!! – powiedział Vegeta. – "Niech i tak będzie" – pomyślał jego przyjaciel. – Son Goku lećmy do innych – powiedział Ubub. – No dobrze myślę, że innym trzeba cię pokazać. Polecieli do East Discrit 434, gdzie Songoku mieszkał. Gdy dolecieli zauważyli walczących Kuririna i Son Gohana. – Kuririn? Ty dorównujesz Son Gohanowi?? – zapytał z niedowierzaniem Son Goku. – Poczyniłem ostatnio ogromne postępy. Songohan z resztą też – odpowiedział ziemianin. – Son Gohan? Osiągnąłeś SSJ3? – zapytał jego ojciec. – Jeszcze nie, ale raz byłem bardzo blisko, jednak ta moc jest dla mnie zbyt wielka, ale jestem pewien, że jeszcze trochę treningu i osiągnę. – odparł Son Gohan. – To teraz Ubub pokaże wam co on osiągnął. – powiedział syn Bardocka. Ubub przyjął SZI. – Czy to Super Ziemianin? – zapytał Kuririn. – Tak – odparł Ubub. – Jego moc jest równa mojej na SSJ3, więc jeżeli ty potrenujesz to z pewnością też osiągniesz – powiedział Songoku do Kuririna. – Wezmę się za siebie.
Czy Kuririn osiągnie SZI? |