Kącik fana

Dragon Ball

Klub Fana » FanFicki » The Warriors of Universe! » Saga I » Rozdział VIII
The Warriors of Universe! (Wojownicy Wszechświata!)
Saga I: Dark Prince! (Ciemny Książę!)
Rozdział VIII
 

Santer zaczyna się już denerwować tym, że opętanie umysłu Saiyańskiego księcia idzie tak opornie. Saiyan nadal jest nieprzytomny, kolejna wizja.

"Planeta Raskar. Baza szkoleniowa V-5.

– To jest ten nowy rekrut! Mam z tego dzieciaka zrobić żołnierza?! – powiedział dowódca bazy szkoleniowej patrząc na pięcioletniego chłopca, który stoi z poważną miną. – Oczywiście wykonam zadanie! Chłopcze ile masz lat? – dodał.

– Pięć lat. – odpowiedział mały Saiyan.

– Imię? – powiedział oficer.

– Vegeta. – powiedział chłopak.

– Zaprowadź dzieciaka do K-H. – powiedział oficer do swojego podwładnego stojącego z boku.

Żołnierz zaprowadził małego Vegetę do K-H, gdzie malcowi wydano mundur kadeta bazy szkoleniowej V-5. Mundur wyglądał tak: długie czarne spodnie, czarne buty »oficerskie«, czarna bluzka z krótkim rękawkiem, na lewym rękawie naszyty symbol »V-5«. Chłopak ubrał to ubranie. Chłopiec jest szczupły i drobny. Potem został zaprowadzony na standardowe badania lekarskie rekrutów. Gdy wszedł do gabinetu.

– Nowy?! Jak masz na imię? – powiedział lekarz.

– Vegeta. – powiedział chłopak.

– Ile masz lat? Data urodzenia? – powiedział lekarz.

– Pięć lat. 30.06.372 r. – powiedział chłopak.

Lekarz go obejrzał. Napisał w swoim notatniku krótką notatkę:

»17.08.377 r.

Pięcioletni chłopak urodzony 30.06.372 r. Rasa Saiyanin. Drobny, szczupły i umięśniony chłopak. Brak jakiekolwiek ułomności fizycznej. Całkowicie zdrowy chłopiec. Na imię ma Vegeta.«

Potem został zaprowadzony do małego pomieszczenia, te pomieszczenie ma być kwaterą chłopca podczas pobytu w tej bazie. W pomieszczeniu znajduje się metalowe łóżko i mała szafka na ewentualne rzeczy lokatora. Koło pokoju znajdowała się mała łazienka. Książę nie miał zbyt dużo rzeczy, większość jego rzeczy została zniszczona wraz z jego planetą. Tylko jedna rzecz mu pozostała oprócz ubrania, w którym opuścił planetę. Amulet, który dostał od ojca na piąte urodziny. Jego nowy »pan« nie zabrał mu tego, choć nie miał możliwości spakowania niczego. Ten amulet ma dlatego, że miał go na szyi. No i w pokoju znajdował się mały stolik i krzesło. Jest już wieczór. Test, który zdecyduje o tym do której grupy zostanie przydzielony odbędzie się jutro rano. Chłopak zdjął buty i położył się do łóżka. Zasnął, nie miał przyjemnego snu. Obudził się rano. Wstał, wziął prysznic, ubrał się, nałożył buty. Usiadł na krześle. Po kilku minutach drzwi się otworzyły. Chłopak dostał posiłek. Jedzenie nie było najlepsze, ale całkiem znośne. Po posiłku chłopak został zaprowadzony na test. Test teoretyczny polegał na tym, że chłopak wypełniał test. Test praktyczny to tor przeszkód w zależności jak pójdzie mu przejście tego toru to trafi do odpowiedniej grupy treningowej. Chłopak zdał świetnie obie części testu. Został więc w obu sprawach przydzielony do najbardziej zaawansowanej grupy. Jak dobrze pójdzie, już za miesiąc będzie mógł zdawać egzamin końcowy."

 
autor: Ania

<- Rozdział VII

<- powrót
Kącik fana ►
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker