Kącik fana

Dragon Ball

Klub Fana » FanFicki » The Warriors of Universe! » Saga Specjalna » Rozdział I
The Warriors of Universe! (Wojownicy Wszechświata!)
Saga Specjalna: Prince of Saiyan! (Książę Saiyan!)
Rozdział I
 

Pięć dni po narodzinach księcia nadszedł czas na zwyczajowe ogłoszenie następstwa tronu. Malca umyto i ubrano w czarny kombinezon, nałożyli mu białe buty i białe rękawiczki. Później zaś dali w dwulitrowej butelce mleko do picia. Gdy malec wypił całą porcję, Lady Scharlot wzięła go na ręce. Skierowała się do Sali tronowej, wypełnionej przez arystokrację, podeszła pod tron, na którym siedział król.

– Panie, spełniłam obowiązek, który przyjęłam w dniu, w którym uczyniłeś mnie Saiyańską Lady! Oto twój syn, panie! – powiedziała Saiyanka trzymając w ramionach malca. Podała po chwili chłopca jego ojcu. Król wziął go na ręce, malec spojrzał na niego swoimi czarnymi oczkami.

– Witaj, mój synu! Jesteś Saiyańskim księciem! Moim następcą! Witaj, książę Vegeta! – powiedział król po czym podał dziecko jego matce. – Lady Scharlot, dobrze spełniłaś swój obowiązek! – dodał.

Malec nie rozumie nic z tego, co się dzieje w Sali tronowej, jest na to za mały. Ogonek księcia swobodnie wisi w powietrzu. Chłopak zaczął już próbować chwytać przedmioty rączką i kontrolować położenie ogonka. Już dosyć dobrze sobie z tym radzi. Dzieciak machnął ogonkiem w powietrzu i owinął go wokół ramienia matki. Saiyanka to zauważyła i wie, że teraz musi uważać, żeby nie zrobić nagłego ruchu i nie pociągnąć malca za ogonek. Jedyną osobą obecną na Sali, której "nie obowiązuje" etykieta jest malutki książę. Po kilku minutach chłopak zasnął, a jego ogonek spokojnie się zsunął z ramienia matki i zawisł w powietrzu. Śpi wtulony w ramię matki. Lady Scharlot trzyma w ramionach małą śpiącą istotkę, która na razie nie wie nic o święcie, jest bardzo ufna, i nie wie, że istnieje coś takiego jak niebezpieczeństwo. Teraz nadszedł czas, aby małego "pokazać" ludowi, aby lud mógł złożyć pokłon swojemu księciu. Król wstał i poszedł z żoną na specjalny balkon, pod którym już zebrał się tłum Saiyan z niearystokratycznych rodów. Gdy zebrani Saiyanie ujrzeli małą istotkę śpiącą w ramionach swojej matki, pokłonili się księciu.

– Witaj nam, książę! Składamy ci pokłon jako naszemu księciu! – powiedzieli Saiyanie chórem.

 
autor: Ania

<- Prolog

<- powrót
Kącik fana ►
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker