» Survivor Userski V ocena: 5,20 (głosy: 5)110

Mart

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Z bólem serca mój głos idzie na Mart

Dajuś.

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Caribura
Ciężko kogokolwiek teraz skreślić

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Gotenks, ponieważ głosuje tylko wtedy kiedy musi się bronić.

Gott! Obalmy dyktaturę !!!

Lista:
Ishido
eMate
Shiro
Danevert
Joe Weider
Dajuś
Mart
franqey
Drakan
Caribura



Odstrzeleni:
Shasked
Dark Sky
Massey
Amcia_mistrzu558
Filippo
Hako
paintball_0
Lilu
Shihouin
Naoista


Nasz admin Naoista, Gotenks, Naowisz, Naofil odszedł, co z forum ?

Mój głos idzie na Dajaka Majaka ;p

Nasz admin Naoista, Gotenks, Naowisz, Naofil odszedł, co z forum ?

Gdyby tak było powiadomiłby wszystkich na forum, więc wydaje mi się to coś szyte grubymi nićmi.

Była głucha, ciemna noc, a ziemia po dżdżystym deszczu nabrała wilgoci. Przez ścieżkę prowadzącą od południowej strony wsi przechodziło 4 kompanów, którzy chcieli zbadać prawdziwość legendy o nawiedzonym cmentarzu. Cmentarz ten umiejscowiony był w głębi lasu, w dużej mierze zarośnięty, a napisy na nagrobkach były ledwo widoczne.
Wokół tego miejsca krążyło wiele mitów. Jedni sądzili, że została tam zakopana większość ludności, która umarła na wskutek epidemii cholery, inni twierdzili, że byli to konkwistadorzy, którzy w nieludzki sposób zostali pozbawieni życia przez miejscowych Indian. Niepokój pogłębiał dodatkowo fakt, że turyści przechodzący obok tego miejsca znikali bez śladu. Sprawą zajmowała się policja oraz liczni detektywi, jednak nie doszli do żadnej wspólnej konkluzji.
Nie mniej jednak nie przestraszyło to owych 4 śmiałków, którzy byli żądni przygód, choćby pod utratą zdrowia czy życia. Byli to koledzy z podwórka znający się od dzieciństwa, a ich ksywki brzmiały odpowiednio: Dajuś, Drakan, franqey i Ishido.
Po przejściu przez bramę cmentarza nic nie wzbudzało specjalnych podejrzeń, póki uwagi nie przykuł jeden stary pomnik. Ziemia pod nim była grząska, dlatego w połowie był już zapadnięty. Podniecenie pojawiło się na twarzach Drakan i Ishido, którzy chcieli za wszelką cenę odkopać grób i zobaczyć stan zakopanego w ziemi ciała. Jako, że narzędzia mieli już wcześniej przygotowane, zabrali się do pracy. Po kilkunastu mocnych ruchach łopaty dokopali się do na wpół podgniłej trumny. Franqey jako najsilniejszy z czwórki pomógł otworzyć wieko. Widok ujrzanego obrazu przeraził wszystkich obecnych. W trumnie znajdowało się ciało turysty imieniem Caribura, którego szukano od kilku ładnych tygodni. Zwłoki były w miarę świeże, jednak można było dopatrzyć się kilkunastu larw, a zapach rozkładu mięsa przyprawiał o dreszcze….
C.D.N.
Opowiadanko pisane w pośpiechu i trochę nieskładne, następnym razem będzie lepiej.

---

Jeśli nas zranicie, nie będziemy krwawić
Jeśli będziecie nas łaskotać, nie będziemy się śmiać
Jeśli nas otrujecie, nie będziemy umierać
Ale jeśli nas oszukacie, to czy nie powinniśmy się zemścić?

Mart, ta kobieta ma chyba 9 żyć ;p

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Czyżby to była Kocica Gotta ?

[ Dodano: 05.10.2008, 12:46 (po 18 minutach) ]
Hmmm, niech będzie Mart z powodów takich, że musi być jej ciężko po tylu stratach życia, trzeba jej w tym pomóc. Niech odejdzie do Masełka, Wazona i reszty grzesznych

no, w końcu idzie tak jak trzeba, Mart, trzy życia stracone, dawajcie kolejne pięć, fagsy ;p

---

PALATIAL REGALIA

Danevert w ogóle Cie nie kojarzę, a przynajmniej bardziej kojarzę koty Gota XD

Ishido.

Uzasadnienia gubisz :p
SoheiMajin Gotenks

Zamknij twarz
Focus

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Mart - by swoich wspomócxP (i posta nabić xD)...

eMate ---> gdyż iż ponieważ bo , nie pisałam z nim ani razu ;p;p i własciwie to tylko jeden powód ...

Chyba strzelę w Mart. Oprócz tego samego klanu, mało nas łączy (w kwestii poglądów).

Mart , nie to , zebym jej nie lubił, ale denerwujące jest , ze ktoś się tak długo trzyma xD

---

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!

Teraz w kolejkę miał wejść Caribura/Ridden (nota bene nie wiem czemu kolega nazwał siebie 'jeżdżącym' czy 'jeżdżonym... ale to nie moja już brocha) i zgodnie z zapowiedziami wejdzie. A powodem niech chociażby będzie ratunek Mart.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Caribura, wybacz, ale Cię nie znam w ogóle...

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'